Myślę, że nie trzeba nic więcej dodawać, wystarczą 3 słowa: sernik, czekolada, maliny.
Sernikobrownies z malinami
Przepis Nigelli, przetłumaczony przez Liskę; http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=15459&hl=sernik; (28 stron komentarzy mówi samo za siebie)
- 200 g gorzkiej czekolady (70% kakao)
- 200 g miękkiego masła
- 200 g cukru pudru (daję mniej)
- 100 g mąki
- 3 jajka
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć z cukrem, dodać jajka i nadal ucierać. Dodać czekoladę ciągle miksując. Na koniec dodać mąkę. Połowę ciasta wyłożyć do tortownicy (u mnie o średnicy 23 cm) wysmarowanej tłuszczem. Drugą połowę odstawić.
MASA SEROWA:
- 500 g kremowego sera
- 2 jajka
- 170 g cukru pudru (daję mniej)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Ser utrzeć z cukrem, jajkami i ekstraktem. Wylać na ciasto czekoladowe i na sam wierzch wyłozyć drugą połowę ciasta brownies (jest gęste, dlatego polecam najpierw przygotować masę serową, aby ciasto brownies nie zdążyło zbytnio zgęstnieć i lepiej się wykładało). Górę posypać 200 g malin i piec godzinę w 170 stopniach. Wystudzić i wstawić na całą noc do lodówki.
0 komentarze:
Prześlij komentarz