Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty

Babeczki piernikowe: Białe, czerwononose renifery

23 gru 2010

A ja, wraz z poniższymi (troszkę krzywymi :) ) babeczkowymi reniferami życzę wszystkim wspaniałych Świąt!

Babeczki piernikowe: Białe, czerwononose renifery

Przepis z Kwestii Smaku: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wigilia/babeczki_piernikowe/przepis.html

Składniki na 12 sztuk:
  • 180 g miękkiego masła
  • 180 g drobnego cukru
  • 3 jajka
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 180 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 2 łyżki mleka
  • 100 g wiśni kandyzowanych, posiekanych
Masa budyniowa:
  • 1/2 litra mleka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 1 torebka cukru waniliowego
  • 3 łyżki cukru
  • 2 żółtka
  • 250 g miękkiego masła
A także:
  • precelki na rogi, suszona żurawina na nosy, rodzynki na oczy
Masło ucierać z cukrem 7-9 minut do uzyskania bardzo puszystej masy. Dodawać jajka (po jednym) i cały czas miksować. Dodać ekstrakt waniliowy, cynamon, przyprawę piernikową i sól. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wymieszać. Na koniec dodać mleko i wymieszać. Masę wyłożyć do papilotek; powciskać w ciasto kandyzowane wiśnie. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez 18-20 minut, aż do ładnego zrumienienia babeczek.
Przygotować masę budyniową: Odlać 1/2 szklanki mleka i wymieszać z mąkami, żółtkami i cukrami. Resztę mleka zagotować i dodać połączone składniki masy budyniowej. Wymieszać, zagotować ponownie i zdjąć z ognia. Zmiksować masło i dodawać do niego po 1 łyżce ostygniętej masy budyniowej. Masą  budyniową posmarować babeczki. Przyprawić reniferom rogi (za które będą służyć przepołowione precelki; ja niestety dostałam tylko paluszki, dlatego moj renifery mają proste rogi), nosy (z żurawiny) oraz oczy (z rodzynek).

Seromakowiec nowoczesny

17 gru 2010

Seromakowiec nieodłącznie kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem. Ta wersja jest troszkę inna niż seromakowce, które jadłam i piekłam do tej pory. Nie ma kruchego spodu, a w masie makowej oprócz bakalii prym wiodą także migdały i ciemna, gorzka czekolada. Użyłam czekolady o 90% zawartości kakao i myślę, (podobnie jak Asia z Kwestii Smaku, autorka przepisu), że połączenie maku i czekolady to jest przyszłość :) Właściwie nazwałabym to pyszne ciasto sernikomakobrownie.

Seromakowiec nowoczesny

Przepis z Kwestii Smaku: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wigilia/seromakowiec_nowoczesny/przepis.html

Czekoladowa masa makowa:
  • 100 g miękkiego masła
  • 2 żółtka
  • 2 szklanki gotowej masy makowej z bakaliami (dodałam suszone ananasy, żurawinę i śliwkę)
  • 1 szklanka mielonych migdałów (można kupić gotowe mielone - ja kupuję w Piotrze i Pawle - bądź obrać migdały ze skórek i zmielić)
  • 50 g gorzkiej czekolady, roztopionej w kąpieli wodnej
  • 2 płaskie łyżki mąki
  • 3 łyżki likieru Amaretto lub 1 łyżeczka ekstraktu migdałowego (lub jedno i drugie)
Masło zmiskować z żółtkami. Masę makową wymieszać ze zmielonymi migdałami, czekoladą i mąką. Połączyć z masłem i żółtkami. 1/4 masy odłożyć a resztę wyłożyć na spód formy (tortownica o średnicy 21-23 cm lub kwadratowa forma 20x20cm). Piec w 175 stopniach przez 20 minut.

Masa serowa:
  • 500 g sera śmietankowego zmielonego 3-krotnie (może być z wiaderka)
  • 100 g cukru pudru
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki zmiskować (krótko, tylko do połączenia się składników). Wylać na podpieczony spód z masy makowej. Wyłożyć resztkę masy makowej i delikatnie wymieszać patyczkiem. Na wierzch położyć folię aluminiową i piec przez 40 minut w 175 stopniach. Studzić w zamkniętym piekarniku. Po całkowitym wystygnięciu wstawić na całą noc do lodówki.

Makowiec zawijany

10 gru 2010

Cynamon, miód, imbir, goździki, kardamon, wanilia, skórka pomarańczowa.. Nie można nie lubić kuchennych przygotowań do Bożego Narodzenia. Od tych zapachów kręci mi się w głowie (w pozytywnym sensie), chce je ciągle czuć, dlatego gdy wychodzę z domu psikam się bez opamiętania perfumami, które mają w sobie te świąteczne nutki.
A oto mój makowcowy debiut. Myślę, że bardzo udany, choć nie wiem na razie jak smakuje, dowiem się dopiero w Święta. Ciasto jednak wyszło idealne, podobnie jak masa makowa, więc na pewno jest pyszny.

Makowiec zawijany

Przepis od Dorotki z Moich Wypieków: http://mojewypieki.blox.pl/2007/12/Makowiec-zawijany.html

Ciasto: (wychodzą z niego 3 strucle)
  • 3 szklanki mąki pszennej (+ do podsypywania)
  • 45 g drożdży świeżych (lub 21 g suchych)
  • 180 ml letniego mleka
  • 6 łyżek cukru
  • 6 żółtek (białka zachować)
  • 150 g stopionego i ostudzonego masła
  • 1,5 łyżki oleju
  • pół łyżeczki soli
  • 1,5 łyżki spirytusu (lub innego mocnego alkoholu, np. wódki czy rumu)
  • 1 łyżka cukru waniliowego domowej roboty (lub 1 saszetka cukru z prawdziwą wanilią Kotanyi)
Masa makowa:
  • 500 g maku
  • 250 g cukru
  • 100 g rodzynków lub innych bakalii (użyłam suszonej żurawiny i moreli)
  • 50 g posiekanych orzechów włoskich
  • 1 łyżka miodu (użyłam melasy)
  • 1 łyżka miękkiego masła
  • kandyzowana skórka pomarańczowa, wedle uznania
  • 6 białek ubitych na pianę
Drożdże świeże rozpuścić z mlekiem i cukrem. Odstawić na 15 minut (drożdże suche wystarczy wymieszać z mąką). Dodac resztę składników i wyrobić ciasto (masło dodać pod koniec wyrabiania). Odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania (ciasto powinno podwoić swą objętość).
W tym czasie przygotować masę makową: mak zaparzyć w 500 ml wrzącej wody, odstawić do wystygnięcia i dwukrotnie zemleć. Dodać resztę składników i na końcu delikatnie wymieszać z białkami ubitymii na pianę.
Wyrośnięte ciasto drożdżowe podzielić na 3 części. Każdą rozwałkować na prostokątne placki i wykładać na nie masę makową (ok. 2 cm od brzegów). Zwijać od krótszej strony; końce podwinąć pod spód. Makowce zawinąć w posmarowany olejem papier do pieczenia (co najmniej 2 razy). Ułożyć jeden obok drugiego na blaszce i piec w piekarniku nagrzanym do 180-190 stopni przez 30-40 minut. Jeszcze ciepłe (ale nie gorące) makowce rozwinąć z papieru i zostawić do wystygnięcia. Ozdobić według uznania.
 

Kremowy sernik pachnący pomarańczami i wanilią

5 gru 2010

Proszę mi wybaczyć nieskromność, oto bowiem najlepszy sernik jaki w życiu jadłam. Kremowy.. tak niesamowicie kremowy, że nie mogłam uwierzyć. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego sernika na uczczenie ćwiećwiecznych urodzin (moich własnych:)).

Kremowy sernik pachnący pomarańczami i wanilią

Przepis z Moich Wypieków, podaję z moimi zmianami: http://mojewypieki.blox.pl/2009/07/Kremowy-sernik-piernikowy.html

SPÓD:
  • 250 g ciastek digestive, pokruszonych
  • 75 g stopionego masła
  • 100 g drobno posiekanych orzechów włoskich
  • 2 łyżeczki przyprawy korzennej
Wszystkie składniki wymieszać, wcisnąć w spód tortownicy o średnicy 26 cm wyłożonej szczelnie folią aluminiową. Wstawić do lodówki.

MASA:
  • 700 g sera śmietankowego, zmielonego trzykrotnie
  • 500 g sera mascarpone
  • 6 jaj
  • 1 szklanka jasnego brązowego cukru (muscovado)
  • 1 szklanka płynnego miodu (lub golden syrupu)
  • 2 szklanki śmietanki kremówki (30 lub 36%)
  • skórka i sok z 1 pomarańczy
  • ziarenka z 2 lasek wanilii
  • 1 łyżka proszku budyniowego waniliowego
Połączyć ser śmietankowy z mascarpone, zmiksować z cukrem. Wbijać pojedynczo jajka i miksować, dodać miód, kremówkę, skórkę i sok z pomarańczy, ziarenka wanilii i budyń. Miksować tylko do połączenia się składników. Masę (będzie bardzo płynna - taka ma byc) wylać na schłodzony spód z ciasteczek i piec w 180 stopniach przez 60 minut (aż środek będzie ścięty). Sernik studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami a następnie, po wystygnięciu, wstawić do lodówki na całą noc.

A ja zabieram się za mój prezent urodzinowy:

Biscotti na miodzie z pijanymi bakaliami

2 gru 2010

Moja pierwsza propozycja na Boże Narodzenie to biscotti na miodzie z pijanymi bakaliami. Świetnie się przechowują i doskonale nadają się na prezent (ale uwaga! tylko dla osób o mocnych... zębach :) ).

Biscotti na miodzie z pijanymi bakaliami

Przepis z Moich Wypieków: http://mojewypieki.blox.pl/2009/11/Piernikowe-biscotti.html , podaję z moimi zmianami.
  • 2 duże jajka
  • 1/4 szklanki miodu
  • 2 i 1/2 szklanki mąki
  • 1 szklanka ciemnego brązowego cukru
  • 1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżeczki zmielonego imbiru
  • 1 łyżeczka zmielonego kardamonu
  • 1 łyżeczka ziarenek anyżu
  • 1 szklanka drobno posiekanych bakalii
  • dowolny alkohol do nasączenia bakalii
Dzień przed pieczeniem bakalie zalać alkoholem (użyłam domowej nalewki aroniowo-kardamonowej).
Bakalie odsączyć. W misce wymieszać mąkę z cukrem, proszkiem, sodą i przyprawami. W drugiej misce wymieszać jajka z miodem. Dodać tą mieszankę do suchych składników, wymieszać. Wmieszać odsączone bakalie. Rękami oprószonymi mąką uformować z ciasta 2 podłużne, płaskie chlebki i ułożyć je na natłuszczonej blaszce. Piec 30 minut w 180 stopniach. Wyjąć z piekarnika, odstawić na 10 minut. Następnie nożem z piłką pokroić chlebki na ok. 1 cm kromki (po skosie). Układać je płasko na blaszce i piec 10-15 minut, w zależności od tego jak suche biscotti lubimy (w połowie pieczenia poprzewracać kromeczki na drugą stronę). Studzić na kratce.

Piernik toruński

29 maj 2010

Każdy z nas ma swoje dziwactwa kulinarne i okołokulinarne. Ja np. nie zjem pomidora ze skórką. Skórka staje mi w gardle i za nic w świecie jej nie przełknę. Ale to chyba dziwactwo wielu osób. Jestem chyba jedyna z innym moim świrem: otóż obrzydzenie wzbudzają we mnie ogonki od jabłek. Wszystkie zawsze jak najszybciej wyrywam. Jeśli nie zdołam wyrwać ogonka w całości - majstruje przy nim nożyczkami aż do całkowitego usunięcia. Jeśli jednak tkwi on nieustraszenie - odkładam jabłko i sięgam po inne. A tak poza tym jestem normalna :) No może oprócz jeszcze jednego: UWIELBIAM jeść pierniki latem.

Piernik toruński

Przepis znaleziony u Komarki z Every Cake You Bake: http://everycakeyoubake.blogspot.com/2009/12/piernik-torunski.html
  • 250 g mąki pszennej
  • 250 g mąki żytniej
  • 250 g miodu
  • 150 g masła
  • 150 g cukru
  • 5 jajek (białka i żółtka oddzielnie)
  • 100 g suszonych śliwek posiekanych drobno
  • 20 g (6 łyżeczek) przyprawy do piernika
  • 100 g suszonych moreli posiekanych drobno
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Mąki przesiać z proszkiem i sodą, odstawić.
W rondelku umieścić miód i przyprawę, podgrzać do zrumienienia się miodu. Zostawić do przestygnięcia. Zmiksować masło z cukrem do białości. Dodawać po 1 żółtku miksując. Wlać ostudzony miód z przyprawami oraz śliwki i morele. Białka ubić na sztywną pianę i dodawać do ciasta na zmianę z mąkami, delikatnie mieszając.
Dużą keksówkę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Umieścić w niej ciasto i piec w 180 stopniach przez około 1 godzinę (do suchego patyczka).
Rozkoszować się smakiem nieziemsko pysznego piernika pod koniec maja.

Melasa

25 gru 2009

Na ostatnie chwile świętowania proponuję mięciutki i wilgotny piernik na melasie. Idealny na przejedzenie, bo nie jest zbyt słodki ani ciężki. Do tego ma fantastycznie ciemny kolor i smak melasy. Polecam!

Piernik na melasie


Przepis znaleziony na Moich Wypiekach: http://mojewypieki.blox.pl/2009/12/Wilgotny-piernik-na-melasie.html

  • 145 g mąki pszennej
  • 100 g drobnego cukru (użyłam cukru brązowego)
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 jajko
  • 125 ml mleka
  • 60 g masła
  • 120 g melasy (użyłam melasy trzcinowej)
  • 1 łyżeczka imbiru
  • pół łyżeczki przyprawy korzennej
  • pół łyżeczki cynamonu

Wymieszać mąkę, sodę, proszek i przyprawy. Dodać cukier i rozkłócone jajko wymieszane z mlekiem. W rondelku podgrzać masło z melasą do momentu rozpuszczenia się masła (nie gotować). Gorącą mieszaninę wlać do mąki i zmiksować. Ciasto wylać do natłuszczonej foremki (piekłam w keksówce o wymiarach 16 cm x 8 cm) i piec w 180 stopniach przez 50 minut.

Kandyzowana skórka pomarańczowa..

21 gru 2009

..w czekoladzie. Wspaniały świąteczny rarytas. Małe odejście od pierników, pierniczków i makowców. Gotowałam skórkę w ciemnym brązowym cukrze, zamiast w białym, i myślę, że dzięki temu nabrała jeszcze ciekawszego smaku. Przepis dołączam do akcji "Świąteczne prezenty".

Kandyzowana skórka pomarańczowa w czekoladzie


Przepis znaleziony u Dorotki:
http://mojewypieki.blox.pl/2009/12/Kandyzowana-pomaranczowa-skorka-w-czekoladzie.html

  • 2 duże pomarańcze z grubą skórką
  • 1 szklanka ciemnobrązowego cukru
  • 1 szklanka wody
  • 200 g gorzkiej czekolady (dałam 100 g gorzkiej i 100 g deserowej)

Pomarańcze sparzyć (można kilkakrotnie), wyszorować. Odkroić skórkę, usunąć część białego albedo. Pokroić skórkę w 1 cm paseczki i zalać je gorącą wodą. Gotować 15 minut. W rondelku wymieszać szklankę wody z cukrem, zagotować aż do rozpuszczenia się cukru. Wrzucić paseczki pomarańczy, gotować aż staną się przeźroczyste a woda prawie całkowicie wyparuje. Osuszyć na kratce i pozostawić na noc. Następnego dnia rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Obtaczać w niej skórki i odstawić do zastygnięcia.

Pepparkakor

19 gru 2009

Wiedziałam, że nie będę potrafiła się oprzeć i upiekę jeszcze jakieś pierniczki. I to nie byle jakie - Pepparkakor, czyli szwedzkie imbirowe pierniczki, które kiedyś bardzo często kupowałam w Ikea. Mam nawet puszki po nich, a teraz będę w nich trzymać własnoręcznie upieczone Papparkakor. Ciasto jest wspaniałe - po 2 godzinach w lodówce staje się elastyczne, idealne do wykrawania różnych kształtów. A same pierniczki - im cieńsze tym lepsze, a melasa nadaje im specyficznego, wspaniałego smaku.

Pepparkakor

Przepis znaleziony u Liski: http://www.whiteplate.blogspot.com/2008/12/witeczne-pierniczki-imbirowe-ze-szwecji.html

  • 150 g melasy (użyłam melasy trzcinowej)
  • 100 g brązowego cukru (użyłam muscovado)
  • 110 g masła
  • 375 g mąki
  • pół łyżeczki cynamonu
  • półtora łyżeczki imbiru
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 duże jajko
  • 2 łyżeczki przyprawy do pierników (używam własnej przyprawy korzennej)

Melasę, cukier i masło podgrzać w garnuszku mieszając od czasu do czasu. Odstawić na pół godziny do wystygnięcia.

Do miski wsypać przesianą mąkę, proszek, sól i przyprawy. Dodać jajko razem z melasą. Zagnieść ciasto przy pomocy miksera (jest dość klejące). Ulepić z ciasta kulę i wstawić do lodówki na 2 godziny.

Rozwałkować ciasto bardzo cienko (moje ciasto było idealne do wałkowania, nie musiałam w ogóle podsypywać mąką), wykrawać pierniczki. Kłaść na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, piec w 175 stopniach przez 8-10 minut (im cieńsze pierniczki tym krótszy czas pieczenia). Z dnia na dzień zyskują na smaku.

Pierniczki: odcinek trzeci (i chyba nie ostatni :))

18 gru 2009

Oto co wyszło z ciasta zagniecionego pod koniec października: http://cocinademarta.blogspot.com/2009/10/pierniczki-epiliog.html . Jak widać nie jestem mistrzynią w dekorowaniu i lukrowaniu. Chętnie oddam ten laur komuś innemu, natomiast sama mogę zostać mistrzynią w pochłanianiu tych pierniczków, bo są naprawdę pyszne - mięciutkie, korzenne, świąteczne!



Takich puszek mam 5. Oprócz pierniczków leżakują sobie w nich także biscotti. A dziś postanowiłam, że upiekę jeszcze ikeowskie pierniczki Pepparkakor, zobaczymy czy chęci przełożą się na działanie :)

Sernik z pierniczkami

15 gru 2009

Sernik + pierniczki, czyli czego chcieć więcej na święta? Doprawdy, nie mam pojęcia, bo jedząc to ciasto osiągam pełnię świątecznego szczęścia.

Sernik z pierniczkami

Przepis znaleziony u Doroty z Moich Wypieków: http://mojewypieki.blox.pl/2007/10/Sernik-z-pierniczkami.html

Spód:

  • 190 g ciastek digestive w czekoladzie (dałam bez, bo miałam pierniczki w czekoladzie i nie chciałam przesłodzić)
  • 60 g stopionego masła
  • 1 łyżeczka zmielonego kardamonu
  • 1 łyżeczka zmielonego cynamonu

Ciastka pokruszyć (używam do tego celu tłuczka do mięsa) lub zmiksować w blenderze. Wymieszać ze stopionym masłem. Tortownicę o średnicy 23 cm szczelnie wyłożyć folią aluminiową i wyłożyć masą ciasteczkową. Wstawić do lodówki.

Masa serowa:

  • 800 g zmielonego twarogu
  • 4 jajka (białka i żółtka osobno)
  • 1 łyżka budyniu waniliowego
  • 2/3 łyżki kaszy mannej
  • 150 g cukru pudru
  • 75 g miękkiego masła
  • 1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
  • 200-250 g pierniczków (według upodobania, użyłam pierniczki z nadzieniem truskawkowym w polewie czekoladowej)

Ubić żółtka z cukrami. Stopniowo, partiami dodawać ser, cały czas miksując. Dodać masło, proszek budyniowy, kaszę manną, zmiksować do gładkości.

Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do masy serowej.

Na spód ciasteczkowy wyłozyć połowę masy serowej. Ułożyć pierniczki i przykryć drugą połową masy serowej. Piec w 180 stopniach przez około 60 minut. Przykryć folią alumioniową by pozostał biały. Studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami a następnie wstawić na kilka godzin do lodówki.

Piernik tylko dla cierpliwych

6 gru 2009

Jeszcze nie wiem jak smakuje, bo na razie upieczony, czeka na Święta. Wiem natomiast jak pachnie - iście piernikowo!! Znajduję w sobie nieznane wcześniej pokłady silnej woli, bo cierpliwie czekam i nie podkradam ani kawałeczka. Robi się 3 tygodnie, ale podobno naprawdę warto (świadczy o tym 27 stron chwalebnych komentarzy na forum CinCin). No nic, już za chwilę, za chwileczkę będę go wsuwać :)

Piernik świąteczny dla cierpliwych


Przepis znaleziony na forum CinCin: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16809

  • 500 g mąki
  • 250 g cukru
  • 250 g miodu
  • 30 ml wódki (pominęłam)
  • 2 jajka
  • czubata łyżka masła
  • łyżeczka przyprawy do pierników
  • 2 łyżki kakao
  • łyżeczka sody
  • 150 g suszonych śliwek
  • 100 g rodzynek
  • 50 ml kawy rozpuszczalnej
  • 100 ml wódki (u mnie rum)
  • polewa czekoladowa
  • powidła/dżem

Śliwki namoczyć, osączyć i pokroić na małe kawałeczki. W rondelku rozpuścić miód z cukrem i przyprawami. Dodać masło, ostudzić. Wbić jajka i wymieszać. Dodać mąkę, sodę rozpuszczoną w 1/3 szklanki wody, wódkę, kakao, śliwki i rodzynki. Wyrobić ciasto i przełożyć do podłużnej formy wysmarowanej masłem. Piec godzinę w 200 stopniach. Ostudzić i wyjąć z formy. Zawinąć w folię i odstawić na 1 tydzień. Po tygodniu nasączyć kawą wymieszaną z 50 ml wódki (użyłam do tego celu strzykawki). Ponownie zawinąć w folie i odstawić na kolejny tydzień. Przekroić, nasączyć resztą wódki, przełożyć powidłami i złączyć części. Polać piernik polewą czekoladową. Gdy polewa zastygnie zawinąć w folię i odstawić na kolejny tydzień (lub w moim przypadku - do Świąt :) ).

EDIT 20.12.2009

Dobra, nie wytrzymałam i ukroiłam dzisiaj kawalindeczek... Naprawdę rozpływa się w ustach!

Piernik-nie-piernik

30 lis 2009

Przedstawiam murzynka, który w zasadzie mógłby robić za piernik, gdyby miał w sobie miód. Ratują go jednak przyprawy korzenne, dlatego pałaszując go można się prawie poczuć jak w Święta :)

Murzynek piernikowy z czekoladą

Przepis (nieco go zmodyfikowałam) zaczerpnęłam od Dorotki z Moich Wypieków; http://mojewypieki.blox.pl/2009/07/Ciasto-piernikowe-z-czekolada.html

  • 2 jajka
  • 100 ml oleju
  • 1 szklanka mleka (dałam zwykłe mleko, może być też zsiadłe, lub maślanka/kefir)
  • 250 g mąki pszennej
  • 150 g cukru
  • 3 czubate łyżki kakao
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3/4 słoiczka dżemu malinowego (lub powideł śliwkowych)
  • 50 g posiekanych suszonych śliwek
  • 3 łyżeczki przyprawy korzennej
  • 100 g posiekanej gorzkiej czekolady

Zmiksować jajka, olej i mleko. W osobnej misce wymieszać mąkę z sodą, przyprawą korzenną i kakao. Dodać do płynnych składników i zmiksować na gładką masę. Dodać dżem, czekoladę i śliwki, wymieszać. Przelać ciasto do wysmarowanej tłuszczem formy (piekłam w prostokątnej foremce 20x30 cm) i piec w 175 stopniach przez około 40-50 minut do suchego patyczka.

Zapachniało dziś Świętami..

19 lis 2009

..a to za sprawą piernikowych biscotti. Ich zapach wypełnił każdy kąt i przypominał o tym, że już za miesiąc będę dekorować choinkę i pakować prezenty, którymi z powodzeniem mogą stać się te pyszne sucharki. Proponuję więc zaparzyć kawę, wziąć do ręki biscotti i zastanawiać się co komu sprezentować na Święta..

Piernikowe biscotti

Oryginalny przepis Dorotus76 znajduje się tu: http://mojewypieki.blox.pl/2009/11/Piernikowe-biscotti.html. Ja wprowadziłam kilka modyfikacji.

Składniki na 1 chlebek (ok. 14 biscotti).

  • 1 duże jajko lub 2 mniejsze
  • 1 szklanka i 1 łyżka mąki pszennej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • pół szklanki ciemnego brązowego cukru (dałam muscovado)
  • garść posiekanej suszonej moreli
  • garść posiekanej suszonej śliwki
  • garść suszonej żurawiny
  • 3 łyżki miodu (u mnie wielokwiatowy i gryczany)
  • 1 łyżeczka zmielonego imbiru
  • 1 łyżeczka kardamonu
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • szczypta gałki muszkatałowej

W misce wymieszać mąkę, proszek, sodę, cukier i przyprawy. W drugiej misce wymieszać jajko z miodem. Dodać do suchych składników i dokładnie wymieszać. Wsypać morele, śliwki i żurawinę, wymieszać. Rękami obsypanymi mąką uformować z masy płaski chlebek i ułożyć go na blaszce wysypanej mąką. Piec 30 minut w 180 stopniach (wierzch powinien lekko popękać). Wyjąć i odstawić na 10 minut do wystygnięcia. Nożem z piłką pokroić chlebek na 1 cm kromeczki (skośnie). Ułożyć je płasko na blaszce i piec 10-15 minut w 180 stopniach (w połowie pieczenia przewrócić na drugą stronę). Wystudzić na kratce.

Pierniczki: odcinek drugi

9 lis 2009

Zagniotłam dziś drugą partię ciasta na pierniczki Aganiok z tego przepisu: http://cocinademarta.blogspot.com/2009/10/pierniczki-epilog.html, z tymże dziś zamiast skórki pomarańczowej dodałam suszone daktyle, a 1 szklankę białego cukru zastąpiłam ciemnym brązowym cukrem muscovado pomijając tym samym łyżkę kakao. Ciasto jest mniej słodkie od tego poprzedniego, co bardzo mi odpowiada. Darowałam sobie jego fotografię, bo znów wygląda jak nie powiem co ;) Pozwolę sobie jednak zamieścić zdjęcie mojej własnej mieszanki przypraw do piernika. Przygotowałam ją latem, żeby się "przegryzła" i to było dobre posunięcie - jest niezwykle aromatyczna.

Domowa przyprawa do piernika

Zaczerpnięta z wspaniałego bloga Tatter-Palce Lizać: http://palcelizac.blogspot.com/2009/11/zanim-rozpocznie-sie-piernikowe.html

  • 50 g cynamonu
  • 50 g kardamonu
  • 15 g mielonych goździków
  • 15 g mielonego imbiru
  • 10 g ziela angielskiego
  • 10 g świeżo startej gałki muszkatołowej
  • 8 g pieprzu (dałam pieprz cytrynowy Kotanyi)
  • 1 liść laurowy, połamany
  • szczypta soli

Pierniczki: prolog

22 paź 2009

Czas tak szybko płynie, ani się nie obejrzę w jedną stronę a będę zajadać rogale marcińskie a w druga stronę nawet nie zdążę się zacząć oglądać aż nadejdzie czas pierników, pierniczków i pierniczeczków. Dlatego właśnie przedwczoraj zagniotłam ciasto na pierniczki. Mam nadzieję, ze wytrwam te przepisowe 6 tygodni jego lezakowania, bo jak na razie ciągle o nim myslę i mam ochotę JUŻ! ZARAZ! piec. No nic, trzeba ćwiczyć cierpliwość :)
Aha, zdjęcia nie będzie bo ciasto wygląda jak hmmmm.. nie powiem co, ale niezbyt korzystnie :) Zostanie obfotografowane za 6 tygodni.

Pierniczki "Aganiok"

Przepis znaleziony na blogu Bea w Kuchni http://www.beawkuchni.com/2009/10/pierniczkowe-lezakowanie.html ; znajduje się tez na forum Cin Cin http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16796&hl=aganiok

  • pół kg miodu
  • 1 kg i 1 szklanka mąki pszennej tortowej
  • 2 niepełne szklanki cukru (dałam mniej, około półtora szklanki)
  • 250 g masła
  • 4 jajka
  • 3 płaskie łyzeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • szczypta soli
  • szklanka kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1 czubata łyżka ciemnego kakao
  • pół szklanki rodzynek
  • szklanka siekanych orzechów włoskich (pominęłam)
  • całe opakowanie przyprawy do piernika (używam Kotanyi)

Miód, cukier i masło podgrzać w garnku o grubym dnie. Ciągle mieszając powoli podgrzewać az wszystkie składniki się połączą. Wtedy odstawić z gazu, dodać bakalie i przyprawy, wymieszać.

Do malaksera lub dużej miski wsypać większość mąki, jajka, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku, kakao i wszystko wymieszać. Dodać masę z miodu, cukru i masła (jeszcze ciepłą), ponownie wymieszać. Gdy masa będzie jednolita dodać pozostałą mąkę i dokładnie wymieszać.

Ciasto przykryć lnianą ściereczką i wykonać najtrudniejsze zadanie, czyli odstawić na około 6 tygodni w chłodne miejsce (u mnie leżakuje na balkonie). Powinno zmienić konsystencje na zwięzłą i twardą.

Po okresie lezakowania ciasto wałkować podsypując mąką, wykrawać pierniczki. Przed włożeniem ich do piekarnika smarować je jajkiem rozkłóconym z 2-3 łyżkami mleka. Piec w 160-170 stopniach około 10 minut (ale kontrolować - pierniczki wyjęte z piekarnika powinny mieć twardy brzeg ale miękki środek). Gdyby okazały się zbyt twarde po upieczeniu wrzucić je na kilka dni do puszki razem z cząstkami jabłek - zmiękną.