Zagniotłam dziś drugą partię ciasta na pierniczki Aganiok z tego przepisu: http://cocinademarta.blogspot.com/2009/10/pierniczki-epilog.html, z tymże dziś zamiast skórki pomarańczowej dodałam suszone daktyle, a 1 szklankę białego cukru zastąpiłam ciemnym brązowym cukrem muscovado pomijając tym samym łyżkę kakao. Ciasto jest mniej słodkie od tego poprzedniego, co bardzo mi odpowiada. Darowałam sobie jego fotografię, bo znów wygląda jak nie powiem co ;) Pozwolę sobie jednak zamieścić zdjęcie mojej własnej mieszanki przypraw do piernika. Przygotowałam ją latem, żeby się "przegryzła" i to było dobre posunięcie - jest niezwykle aromatyczna.
Domowa przyprawa do piernika
Zaczerpnięta z wspaniałego bloga Tatter-Palce Lizać: http://palcelizac.blogspot.com/2009/11/zanim-rozpocznie-sie-piernikowe.html
- 50 g cynamonu
- 50 g kardamonu
- 15 g mielonych goździków
- 15 g mielonego imbiru
- 10 g ziela angielskiego
- 10 g świeżo startej gałki muszkatołowej
- 8 g pieprzu (dałam pieprz cytrynowy Kotanyi)
- 1 liść laurowy, połamany
- szczypta soli
0 komentarze:
Prześlij komentarz