Wspominałam juz kiedyś, że serniki kocham miłością bezgraniczną. Właściwie mogłabym jeść tylko serniki. Obojętnie w jakim smaku. A ten jest kawowy. I z orzechami. I pyszny!
Sernik cafe au lait
Przepis pochodzi ze strony White Plate prowadzonej przez Liskę; oryginał tutaj: http://whiteplate.blogspot.com/2007/10/sernik-cafe-au-lait.html
SPÓD:
- 1,5 szklanki pokruszonych ciastek digestive
- 1/4 szklanki brązowego cukru
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- pół łyżeczki cynamonu
- 1/3 szklanki stopionego masła
Ciasteczka drobno pokruszyć (malakserem lub za pomocą tłuczka do mięsa). Dodać pozostałe składniki i wyłożyć do tortownicy o średnicy 26 cm wysmarowanej masłem. Schłodzić pół godziny w lodówce.
MASA SEROWA:
- 2 łyżki mleka
- 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 2 łyżki miękkiego masła
- 750 g kremowego sera (uzyłam President)
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 4 jajka
- 1/4 szklanki mleka
- 1/3 szklanki drobno posiekanych orzechów laskowych uprazonych w piekarniku
- 2 łyżki likieru kawowego
W garnuszku rozgrzac 2 łyżki mleka z kawą i masłem. Mieszać az masło się rozpuści i odstawić do wystygnięcia.
Ubić ser z cukrem przez 3 minuty. Dodawać pojedynczo po 1 jajku. Dodać mleko, orzechy, likier i ostudzoną miksturę z garnuszka (masa jest bardzo płynna ale nie przejmować się, taka ma być). Wylać na schłodzony spód ciasteczkowy. Piec w 180 stopniach przez około 45-55 minut. Nie pieczemy do suchego patyczka, tylko do momentu, aż wierzch będzie ścięty i przyrumieni się. Schłodzić minimum 2 godziny, a najlepiej całą noc. Można polać mleczną czekoladą. Ja przyozdobiłam wiórami z gorzkiej czekolady.
0 komentarze:
Prześlij komentarz