Przedstawiam moje 3 małe mazurki (niby małe, ale ciekawe kto wszystko zje?? :) ). Z 3 różnymi wypełnieniami: kajmakowym, śliwkowym i pomarańczowym. Starałam się, żeby nie było zbyt słodko, ale czy mazurki miałaby swój urok, gdyby nie były słodkie aż do bólu zębów? :) Moje są może i zbyt kolorowe, może i kiczowate, ale bardzo mi się podobają. Patrzenie na te kolory poprawia mi humor.
SPÓD (na 2 małe mazurki):
- 225 g mąki pszennej
- 100 g miękkiego masła
- 1 żółtko
- 20 g cukru pudru
- szczypta soli
- 3 łyżki mleka
Wszystkie składniki wyrobić, zagnieść ciasto i zawinąć je w folię. Wstawić do lodówki na 1 godzinę. Rozwałkować ciasto i wyłożyć formę. Podpiec w 200 stopniach przez 20 minut (do zezłocenia).
MAZUREK POMARAŃCZOWY:
(za: http://mojewypieki.blox.pl/2009/03/Mazurek-pomaranczowy-z-marcepanem.html)
- 3 średnie pomarańcze
- 1 cytryna
- 150 g cukru (użyłam ciemnobrązowego cukru muscovado)
Cytrusy dokładnie wyszorować. Zetrzeć z nich skórkę (uważać, żeby nie ścierać białego albedo). Całą jasną część obrać i wyrzucić, a cytrusy zmiksować w malakserze (usuwając wcześniej pestki). Zasypać je cukrem i gotować 30 minut aż do powstania gęstej masy. Wyłożyć ją na upieczony spód. Na wierzch poukładać
kandyzowane plasterki pomarańczy:
- 1 pomarańczko
- 3/4 szklanki wody
- pół szklanki cukru
Pomarańczko pokroić na cienkie plasterki, zasypać cukrem i zalać wodą. Gotować na średnim ogniu około 1 godzinę.
MAZUREK KAJMAKOWY (za: http://www.kwestiasmaku.com/desery/mazurki/mazurek_kajmakowy_orzechy_wloskie/przepis.html)
- 200 g słodzonego mleka skondensowanego
- 1 łyżka płynnego miodu
- 2 łyżki masła
Do rondelka z grubym dnem wlać mleko, dodać miód i masło. Gotować na bardzo małym ogniu często mieszając 8-10 minut, aż do zgęstnienia masy. Wyłożyć ją na podpieczony kruchy spód. Udekorować.
MAZUREK ŚLIWKOWY:
- 200 g posiekanych suszonych śliwek
- kilka kostek gorzkiej czekolady
- kilka łyżek cukru
Śliwki i czekoladę wrzucić do garnuszka, zasypać cukrem i zalać wodą. Gotować aż do zmięknięcia śliwek a następnie zmiksować. Wyłożyć na podpieczony kruchy spód. Udekorować.
2 komentarze:
ja tam lubię takie kiczowate, kolorowe klimaty! :D
i ja! i ja lubię takie kolory!
Prześlij komentarz