Przepis na te muffiny powstał w mojej głowie, kiedy to złapała mnie nagła i silna chęć na upieczenie czegoś, a przegląd szafek kuchennych wykazał brak pszennej mąki. Pałętała się za to dawno zapomniana mąka kukurydziana, więc nie zastanawiałam się długo i dodałam do niej co miałam. Nie zawracałam sobie nawet głowy wykładaniem formy papilotkami. Miało być szybko i smacznie. I było! Muffinki wyszły bardzo delikatne, w wesołym żółto-pomarańczowym kolorze. Coś w sam raz na wiosnę!
Muffiny kukurydziane z jabłkami
- 2 szklanki mąki kukurydzianej
- 3/4 szklanki jasnego brązowego cukru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 jajko, rozbełtane
- 1 szklanka mleka
- 1/4 szklanki oleju (użyłam oleju z pestek winogron)
Dodać:
- 1 duże lub 2 małe jabłka, obrane i pokroone w kostkę.
3 komentarze:
ja też miałam taką pałętającą się torebkę kukurydzianej mąki
chyba będę musiała jej poszukac.. :-)
o , z samej mąki kukurydzianej jeszcze muffin nie jadłam , a twoje wyglądają pysznie
Właśnie upiekłam mufinki. Pyszne. Do przepisu powyżej dodałam jeszcze jedno jajko i owiele więcej jabłek, które trochę odcisnęłam. POLECAM.
Prześlij komentarz