Oto tort gruszkowy. Nie. Oto niebo na talerzu! No bo jak inaczej nazwać połączenie puszystego biszkoptu, nasączonego białym winem i cytryną, białej czekolady, ciemnej czekolady i gruszek. Słodkie masy przełamane rześkością i lekką kwaskowatością gruszek. Zgadzam się z Asią z Kwestii Smaku, że to najlepszy przepis na czekoladowy mus. Kto nie wierzy - musi wypróbować! :)
Tort gruszkowy
Fantastyczny przepis Asi z Kwestii Smaku: http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/gruszki/tort_gruszkowy/przepis.html
- 3 duże lub 4 mniejsze gruszki, obrane i pokrojone w plasterki
- sok z połówki cytryny
SPÓD BISZKOPTOWY:
- 3 jajka w temperaturze pokojowej
- 75 g białej czekolady rozpuszczonej w kąpieli wodnej
- 75 g drobnego cukru lub cukru pudru
- niepełna szklanka (105 g) mąki pszennej tortowej
Mikserem ubijać jajka z cukrem, aż masa będzie puszysta, gęsta i biała (ubijałam około 10 minut, pierwsze 4 minuty na parze). Mąkę przesiać, a następnie jeszcze raz przesiać połowę mąki do masy jajecznej. Bardzo delikatnie wymieszać szpatułką. Przesiać resztę mąki i znów wymieszać. Połączyć z roztopioną i przestudzoną czekoladą. Piec w tortownicy o średnicy 23-25 cm z odpinaną obręczą w 180 stopniach przez około 20 minut aż wierzch się zrumieni. Wystudzić. Nasączyć biszkopt mieszanką soku z 1 cytryny i 4 łyżek białego wytrawnego wina (Asia proponuje biały rum).
BIAŁY KREM:
- 125 g sera mascarpone
- 200 g białej czekolady
- 125 ml śmietanki kremówki
Śmietankę zagotować w rondelku, następnie zdjąć z ognia i trochę ostudzić. Dodać białą czekoladę połamaną na małe kawałeczki, mieszać aż się rozpuści. Wmieszać ser mascarpone. Wstawić do lodówki (lub zamrażarki) aby krem stężał.
Na nasączony spód biszkoptowy wyłożyć połowę białego kremu, następnie gruszki (układając je ukosem, na "zakładkę") i pozostałą część kremu. Wstawić do lodówki.
MUS CZEKOLADOWY:
- 100 g cukru (9 płaskich łyżek)
- 2 jajka (białka i żółtka oddzielnie) + 2 żółtka
- 1 łyżka kakao
- 125 ml śmietanki kremówki
- 75 g masła pokrojonego w kostkę
- 200 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka alkoholou (Amaretto, whisky lub innego; ja użyłam ekstraktu z wanilii)
Do metalowej miski wsypać 3 łyżki cukru, 4 żółtka, śmietankę i kakao. Miskę umieścić na garnku z gotującą się wodą. Mieszać masę drewnianą łyżką aż zgęstnieje. Odstawić z ognia, dodać masło oraz czekoladę połamaną na małe kawałeczki. Mieszać aż wszystkie składniki się dokładnie połączą. Dodać alkohol oraz delikatnie wmieszać sztywną pianę ubitą z 2 białek i reszty cukru. Mus wylać na zastygniętą białą masę i wstawić do lodówki na conajmniej 4 godziny. Udekorować według uznania (ozdobiłam orzechami laskowymi i skórką cytrynową).
4 komentarze:
Faktycznie, wygląda i brzmi wspaniale a jeśli do tego jeszcze smakuje to znaczy że trzeba wypróbować:)
brzmi i wyglada pysznie!
ja wierzę
piękny jest
ale i tak bym spróbowała :-)
Wow, brzmi niezmiernie smakowicie. I z pewnością tak też smakuje :)
Prześlij komentarz