Anyż. Cytryna. Ciacha!

5 lut 2010

Anyż. Trochę niedoceniany w moich wypiekach, sama nie wiem czemu. Uwielbiam bowiem anyż. A po upieczeniu tych ciasteczek dowiedziałam się, że uwielbiam też anyż połączony z cytryną. Ciasteczka są maślane, kruchutkie i z pewnością przypadną do gustu wielbicielom tej pysznej przyprawy.

Ciasteczka anyżowo-cytrynowe

Przepis od Bei: http://www.beawkuchni.com/2009/02/dunskie-ciasteczka.html
  • 250 g mąki
  • 75 g cukru
  • 125 g masła
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • skórka starta z 1 cytryny
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 1 łyżka ziaren anyżu
  • 1 jajko
Mąkę wymieszać z proszkiem, cukrem i skórką cytrynową. Dodać masło pokrojone na małe kawałeczki i wymieszać aż utworzy się kruszonka. Ubić jajko z sokiem cytrynowym i anyżem (można zgnieść anyżowe ziarenka, ja tego nie zrobiłam), dodać do mąki i szybko wymieszać rękami. Uformować z ciasta rulon i wstawić na godzinę do lodówki. Rozwałkować ciasto i wykrawać ciasteczka. Piec w 180 stopniach przez około 10 minut (do zezłocenia).

5 komentarze:

grazyna pisze...

Uwielbiam ciasteczka anyżowe! I wypieki z cytryną! Notuję przepis :)

Bea pisze...

Ciesze sie Marto, ze Ci posmakowaly :) My je uwielbiamy i wlasciwie moglabym je piec na okraglo ;)

Pozdrawiam serdecznie!

viridianka pisze...

a ja nigdy anyżu nie próbowałam :)
ale zawsze bardzo mi się podobały anyżkowe gwaizdeczki

kasiaaaa24 pisze...

Fajnie wyglądają i pewnie ciekawie smakują z tym anyżem :) Ogólnie anyż mi nie przeszkadza, pod warunkiem że nie jest anyżowym Uzo :)

Pozdrawiam :)

Marta pisze...

Grazyno, notuj notuj, a przede wszystkim piecz!:)
Beo, teraz osobiście dziekuję za wspaniały przepis!
Viridianko jeśli nigdy nie próbowałaś anyżu, to te ciasteczka są doskonałe na pierwszy raz:)
Kasiu, a ja bym chętnie przegryzała te ciasteczka Uzo :)