Michałki to moje ulubione cukierki i bardzo lubię wykorzystywać je brutalnie w różnych wypiekach. W tym moim uwielbieniu nie bez znaczenia pozostaje pewnie fakt, że wkrótce zostanę żoną pewnego Michałka ;) Można więc powiedzieć, że babka którą dziś prezentuję, to nasze połączenie, no bo w końcu babka (ja!) i Michałki (on!) :))) *
Babka waniliowo-michałkowa
- 250 g mąki pszennej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g masła
- 200 g cukru
- 4 jajka
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- cukier z prawdziwą wanilią (używam cukru domowej roboty; polecam także cukier Kotanyi)
- 150 g michałków
- 125 ml mleka
* Niniejszym przepraszam za wypisywanie głupot, cierpię na ślubno-upałowe zapalenie mózgu :))
9 komentarze:
bardzo pyszna para! Michałki lubię i ja :)
Bardzo fajny przepis, pomysłowy:)
oj, taka babka to coś dla mnie. Bardzo lubię Michałki, a całe wieki ich nie jadłam. Właśnie mi to uzmysłowiłaś:)
no i mamy zgrany duet:) mysle, ze ciacho jest pyszne:)
Symbolicznie! I smakowicie na dodatek. ;)
Bardzo ciekawy przepis. Musze wypróbować :)
michałki uwielbiam, więc musi być bardzo smaczna
hehe, mam kolege michala, który uwielbia babki - serio! :D jakbym mu zrobila taka babke, to by padł z wrazenia. Zawsze na iwlekanoc, bo zazwyczaj wtedy robię, pochłania mi połowe i wybiera wszystkie rodzynki :)
O bosz.. ja kocham MICHAŁKI! Wieki ich nie jadłam. Przypomniałaś mi o tych pysznych czekoladkach i na pewno sobie je kupię:)
A babeczka ciekawa, musi być pyszna,mniam:)
Prześlij komentarz