Gilacgi...

12 lut 2010

..czyli ciasto z daktylami i orzechami. Oryginalny przepis zaleca gotowanie daktyli w wodzie, ja gotowałam je w czerwonym winie i to był strzał w dziesiątkę! Podwoiłam też ilość składników, bo proporcje podane w przepisie wydawały mi się niewystarczające. I powstała pyszna, słodka masa daktylowa połączona z niezbyt słodkim ciastem. Wspaniały duet.

Gilacgi


Przepis pochodzi z cyklu "Ciasta i torty" "Kolekcji dobrej kuchni".

  • 250 g grysiku
  • 250 g mąki
  • około 8 łyżek cukru (użyłam jasnego brązowego cukru muscovado)
  • 1 laska wanilii
  • 200 g masła
  • 200 g suszonych daktyli pokrojonych drobno
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 60 g siekanych orzechów włoskich
  • 125 ml czerwonego wina
Daktyle gotować 5 minut w winie, ciągle mieszając. Dodać sok z cytryny, cynamon i orzechy, wymieszać i zdjąć z ognia. Zostawić do przestygnięcia. Grysik wymieszać z mąką, cukrem i ziarenkami wanilii. Masło roztopić. Połączyć z mąką, wymieszać. Formę (piekłam w formie o wymiarach 15 cm x 25 cm) wyłożyć połową ciasta, ugnieść i wyrównać. Następnie rozłożyć na niej daktylę. Resztą ciasta w formie kruszonki pokryć nadzienie. Piec 45 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

O! Grysik uwielbiam, daktyle bardzo lubię, ale mam nienajlepsze doświadczenia z ich krojeniem - jednak skoro tutaj nie trzeba tego robić, to bardzo chętnie wypróbuję. :)

Pozdrawiam!

asieja pisze...

nigdy nie dodawałam daktyli do ciasta
a już tym bardziej gotowanych w winie
musiało byc aromatycznie i pysznie..

marta jadczak pisze...

Mmm wygląda bardzo apetycznie :)

gosiaa99 pisze...

Ta kruszonka na górze wyglądaa bajecznie pycha