Piernik tylko dla cierpliwych

6 gru 2009

Jeszcze nie wiem jak smakuje, bo na razie upieczony, czeka na Święta. Wiem natomiast jak pachnie - iście piernikowo!! Znajduję w sobie nieznane wcześniej pokłady silnej woli, bo cierpliwie czekam i nie podkradam ani kawałeczka. Robi się 3 tygodnie, ale podobno naprawdę warto (świadczy o tym 27 stron chwalebnych komentarzy na forum CinCin). No nic, już za chwilę, za chwileczkę będę go wsuwać :)

Piernik świąteczny dla cierpliwych


Przepis znaleziony na forum CinCin: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16809

  • 500 g mąki
  • 250 g cukru
  • 250 g miodu
  • 30 ml wódki (pominęłam)
  • 2 jajka
  • czubata łyżka masła
  • łyżeczka przyprawy do pierników
  • 2 łyżki kakao
  • łyżeczka sody
  • 150 g suszonych śliwek
  • 100 g rodzynek
  • 50 ml kawy rozpuszczalnej
  • 100 ml wódki (u mnie rum)
  • polewa czekoladowa
  • powidła/dżem

Śliwki namoczyć, osączyć i pokroić na małe kawałeczki. W rondelku rozpuścić miód z cukrem i przyprawami. Dodać masło, ostudzić. Wbić jajka i wymieszać. Dodać mąkę, sodę rozpuszczoną w 1/3 szklanki wody, wódkę, kakao, śliwki i rodzynki. Wyrobić ciasto i przełożyć do podłużnej formy wysmarowanej masłem. Piec godzinę w 200 stopniach. Ostudzić i wyjąć z formy. Zawinąć w folię i odstawić na 1 tydzień. Po tygodniu nasączyć kawą wymieszaną z 50 ml wódki (użyłam do tego celu strzykawki). Ponownie zawinąć w folie i odstawić na kolejny tydzień. Przekroić, nasączyć resztą wódki, przełożyć powidłami i złączyć części. Polać piernik polewą czekoladową. Gdy polewa zastygnie zawinąć w folię i odstawić na kolejny tydzień (lub w moim przypadku - do Świąt :) ).

EDIT 20.12.2009

Dobra, nie wytrzymałam i ukroiłam dzisiaj kawalindeczek... Naprawdę rozpływa się w ustach!

2 komentarze:

asieja pisze...

ja bym się chyba nie powstrzymała by nie sprawdzic jak smakuje.. :-)

Waniliowa Chmurka pisze...

Super, na pewno tym razem zrobię taki prawdziwy piernik:D