Zdrowo! Makowo!

29 gru 2009

Po świątecznych, ciężkich ciastach trzeba trochę odpocząć. Wcale jednak nie chodzi mi o odpoczynek od ciast :) Mam na myśli lekkie i zdrowe wypieki, takie jak to przepyszne (i przełatwe) ciasto otrębowe. Bogate w błonnik pomoże uporać się z poświątecznym trawieniem :) Ciasto dodaję do akcji Festiwal (s)maku.
Ciasto otrębowe

Przepis znaleziony na Moich Wypiekach: http://mojewypieki.blox.pl/2009/11/Ciasto-otrebowe.html (wprowadziłam kilka zmian)

  • 1,5 szklanki otrębów (użyłam otrębów owsianych)
  • niecała szklanka brązowego cukru
  • pół szklanki suchego maku
  • pół szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 190 g masła lub margaryny
  • 100 g posiekanych, suszonych moreli
  • 4 jajka (białka i żółtka osobno)
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • kilka łyżek siemienia lnianego
  • 1 łyżka ekstraktu waniliowego
Ubić białka na sztywną pianę. Stopniowo dodawać cukier ciągle ubijając. Dodać żółtka, ekstrakt waniliowy, ubijać. Wsypać otręby, mak i siemie lniane i wymieszać. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, wymieszać. Wsypać morele i całość dokładnie wymieszać. Masę przełożyć do natłuszczonej i wysypanej otrębami keksówki. Piec w 200 stopniach przez około 50 minut (sprawdzić patyczkiem).

Zapraszam na ciasto

27 gru 2009

Całkiem zwykłe ciasto. Składniki na nie pewnie każdy zawsze ma w lodówce. Nie trzeba nawet się trudzić i brudzić miksera. Takie zwykłe, leniwe ciasto melt & mix. Zwykłe, ale za to jakie pyszne!

Ciasto cynamonowe z orzechami włoskimi

Przepis znaleziony na blogu Majany: http://majanaboxing.blox.pl/2008/11/Ciasto-cynamonowe-z-orzechami.html

  • 2 i 1/4 szklanki mąki
  • 1 szklanka jasnobrązowego cukru muscovado (Majana podaje 1 i 1/2 szklanki białego cukru; mi bardziej odpowiada wersja z brązowym)
  • 3/4 szklanki oleju
  • 1 jajko
  • 1 szklanka jogurtu naturalnego (u Majany - maślanka)
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki imbiru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
  • garść rodzynek
  • garść płatków migdałowych do posypania + 1 łyżka brązowego cukru

Wymieszać olej z cukrem. Wbić jajko, ubić. Dodać mąkę przesianą z solą, proszkiem, sodą i przyprawami, wymieszać. Wsypać orzechy i rodzynki. Dodać jogurt i wymieszać. Wyłożyć ciasto do natłuszczonej formy (piekłam w tortownicy o średnicy 23 cm). Posypać wierzch płatkami migdałów i cukrem. Piec w 180 stopniach przez około 50 minut.

Melasa

25 gru 2009

Na ostatnie chwile świętowania proponuję mięciutki i wilgotny piernik na melasie. Idealny na przejedzenie, bo nie jest zbyt słodki ani ciężki. Do tego ma fantastycznie ciemny kolor i smak melasy. Polecam!

Piernik na melasie


Przepis znaleziony na Moich Wypiekach: http://mojewypieki.blox.pl/2009/12/Wilgotny-piernik-na-melasie.html

  • 145 g mąki pszennej
  • 100 g drobnego cukru (użyłam cukru brązowego)
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 jajko
  • 125 ml mleka
  • 60 g masła
  • 120 g melasy (użyłam melasy trzcinowej)
  • 1 łyżeczka imbiru
  • pół łyżeczki przyprawy korzennej
  • pół łyżeczki cynamonu

Wymieszać mąkę, sodę, proszek i przyprawy. Dodać cukier i rozkłócone jajko wymieszane z mlekiem. W rondelku podgrzać masło z melasą do momentu rozpuszczenia się masła (nie gotować). Gorącą mieszaninę wlać do mąki i zmiksować. Ciasto wylać do natłuszczonej foremki (piekłam w keksówce o wymiarach 16 cm x 8 cm) i piec w 180 stopniach przez 50 minut.

Sernik, mak, seromak

23 gru 2009

Jestem bardzo dumna z tego ciasta. To wszysto co napiszę, bo słowa są zbędne :) Dodam jeszcze, że ten seromak na stałe zagości w repertuarze moich wypieków "na-specjalne-okazje".

Seromak

Przepis Doroty z Moich Wypieków: http://mojewypieki.blox.pl/2008/03/Seromak.html

SPÓD:
  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 125 g masła/margaryny
  • 1 żółtko
Wszystkie składniki na spód szybko zagnieść. Uformować kulę z ciasta i wstawić do lodówki (na 1 godzinę). Po tym czasie rozwałkować ciasto i wyłożyć nim blachę (bardzo duzą, moja miała 35x45 cm). Podpiec w 190 stopniach przez 15-20 minut (do zrumienienia).
MASA MAKOWA:
  • 4 i 2/3 szklanki maku
  • 1 i 1/4 szklanki cukru pudru
  • 100 g suszonej żurawiny
  • 100 g posiekanych orzechów włoskich
  • 50 g koryntek
  • 50 g kandyzowanego ananasa
  • 4 jajka (białka i żółtka osobno)
  • 2 łyżki bułki tartej (użyłam kaszy mannej)
  • parę kropelek olejku migdałowego
Mak sparzyć i zmielić 2 razy. Utrzeć z cukrem i żółtkami, dodać bakalie, olejek i tartą bułkę, wymieszać. Białka ubić na sztywno i delikatnie połączyć z masą makową.
MASA SEROWA:
  • 1,2 kg półtłustego lub tłustego twarogu zmielonego dwukrotnie
  • 1 szklanka cukru pudru (można dać więcej, mi szklanka w zupełności wystarcza)
  • 150 g miękkiego masła
  • 5 jajek (białka i żółtka osobno)
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
Masło utrzeć z cukrem i żółtkami. Dodawać ser po 1 łyżce, dokładnie ubijać. Dodać mąkę, wymieszać. Białka ubić na sztywno i delikatnie wymieszać z masą serową.
Na podpieczony spód wyłożyć masę makową, a na nią masę serową. Piec w 175 stopniach przez około godzinę. Przykryć sernik folią aluminiową by pozostał biały. Wystudzić i schłodzić przed podaniem. Sernik z dnia na dzień nabiera lepszego smaku.

Kandyzowana skórka pomarańczowa..

21 gru 2009

..w czekoladzie. Wspaniały świąteczny rarytas. Małe odejście od pierników, pierniczków i makowców. Gotowałam skórkę w ciemnym brązowym cukrze, zamiast w białym, i myślę, że dzięki temu nabrała jeszcze ciekawszego smaku. Przepis dołączam do akcji "Świąteczne prezenty".

Kandyzowana skórka pomarańczowa w czekoladzie


Przepis znaleziony u Dorotki:
http://mojewypieki.blox.pl/2009/12/Kandyzowana-pomaranczowa-skorka-w-czekoladzie.html

  • 2 duże pomarańcze z grubą skórką
  • 1 szklanka ciemnobrązowego cukru
  • 1 szklanka wody
  • 200 g gorzkiej czekolady (dałam 100 g gorzkiej i 100 g deserowej)

Pomarańcze sparzyć (można kilkakrotnie), wyszorować. Odkroić skórkę, usunąć część białego albedo. Pokroić skórkę w 1 cm paseczki i zalać je gorącą wodą. Gotować 15 minut. W rondelku wymieszać szklankę wody z cukrem, zagotować aż do rozpuszczenia się cukru. Wrzucić paseczki pomarańczy, gotować aż staną się przeźroczyste a woda prawie całkowicie wyparuje. Osuszyć na kratce i pozostawić na noc. Następnego dnia rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Obtaczać w niej skórki i odstawić do zastygnięcia.

Pepparkakor

19 gru 2009

Wiedziałam, że nie będę potrafiła się oprzeć i upiekę jeszcze jakieś pierniczki. I to nie byle jakie - Pepparkakor, czyli szwedzkie imbirowe pierniczki, które kiedyś bardzo często kupowałam w Ikea. Mam nawet puszki po nich, a teraz będę w nich trzymać własnoręcznie upieczone Papparkakor. Ciasto jest wspaniałe - po 2 godzinach w lodówce staje się elastyczne, idealne do wykrawania różnych kształtów. A same pierniczki - im cieńsze tym lepsze, a melasa nadaje im specyficznego, wspaniałego smaku.

Pepparkakor

Przepis znaleziony u Liski: http://www.whiteplate.blogspot.com/2008/12/witeczne-pierniczki-imbirowe-ze-szwecji.html

  • 150 g melasy (użyłam melasy trzcinowej)
  • 100 g brązowego cukru (użyłam muscovado)
  • 110 g masła
  • 375 g mąki
  • pół łyżeczki cynamonu
  • półtora łyżeczki imbiru
  • 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 duże jajko
  • 2 łyżeczki przyprawy do pierników (używam własnej przyprawy korzennej)

Melasę, cukier i masło podgrzać w garnuszku mieszając od czasu do czasu. Odstawić na pół godziny do wystygnięcia.

Do miski wsypać przesianą mąkę, proszek, sól i przyprawy. Dodać jajko razem z melasą. Zagnieść ciasto przy pomocy miksera (jest dość klejące). Ulepić z ciasta kulę i wstawić do lodówki na 2 godziny.

Rozwałkować ciasto bardzo cienko (moje ciasto było idealne do wałkowania, nie musiałam w ogóle podsypywać mąką), wykrawać pierniczki. Kłaść na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, piec w 175 stopniach przez 8-10 minut (im cieńsze pierniczki tym krótszy czas pieczenia). Z dnia na dzień zyskują na smaku.

Pierniczki: odcinek trzeci (i chyba nie ostatni :))

18 gru 2009

Oto co wyszło z ciasta zagniecionego pod koniec października: http://cocinademarta.blogspot.com/2009/10/pierniczki-epiliog.html . Jak widać nie jestem mistrzynią w dekorowaniu i lukrowaniu. Chętnie oddam ten laur komuś innemu, natomiast sama mogę zostać mistrzynią w pochłanianiu tych pierniczków, bo są naprawdę pyszne - mięciutkie, korzenne, świąteczne!



Takich puszek mam 5. Oprócz pierniczków leżakują sobie w nich także biscotti. A dziś postanowiłam, że upiekę jeszcze ikeowskie pierniczki Pepparkakor, zobaczymy czy chęci przełożą się na działanie :)

Sernik z pierniczkami

15 gru 2009

Sernik + pierniczki, czyli czego chcieć więcej na święta? Doprawdy, nie mam pojęcia, bo jedząc to ciasto osiągam pełnię świątecznego szczęścia.

Sernik z pierniczkami

Przepis znaleziony u Doroty z Moich Wypieków: http://mojewypieki.blox.pl/2007/10/Sernik-z-pierniczkami.html

Spód:

  • 190 g ciastek digestive w czekoladzie (dałam bez, bo miałam pierniczki w czekoladzie i nie chciałam przesłodzić)
  • 60 g stopionego masła
  • 1 łyżeczka zmielonego kardamonu
  • 1 łyżeczka zmielonego cynamonu

Ciastka pokruszyć (używam do tego celu tłuczka do mięsa) lub zmiksować w blenderze. Wymieszać ze stopionym masłem. Tortownicę o średnicy 23 cm szczelnie wyłożyć folią aluminiową i wyłożyć masą ciasteczkową. Wstawić do lodówki.

Masa serowa:

  • 800 g zmielonego twarogu
  • 4 jajka (białka i żółtka osobno)
  • 1 łyżka budyniu waniliowego
  • 2/3 łyżki kaszy mannej
  • 150 g cukru pudru
  • 75 g miękkiego masła
  • 1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
  • 200-250 g pierniczków (według upodobania, użyłam pierniczki z nadzieniem truskawkowym w polewie czekoladowej)

Ubić żółtka z cukrami. Stopniowo, partiami dodawać ser, cały czas miksując. Dodać masło, proszek budyniowy, kaszę manną, zmiksować do gładkości.

Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do masy serowej.

Na spód ciasteczkowy wyłozyć połowę masy serowej. Ułożyć pierniczki i przykryć drugą połową masy serowej. Piec w 180 stopniach przez około 60 minut. Przykryć folią alumioniową by pozostał biały. Studzić w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami a następnie wstawić na kilka godzin do lodówki.

Jogurt, gruszka, sezam..

12 gru 2009

..i migdały. Czyli kolejny wypiek nie-świąteczny. Pyszne, wilgotne ciasto jogurtowe, idealnie upieczone i wyrośnięte, a do tego soczyste, aromatyczne gruszki i niesamowita, migdałowo-sezamowa kruszonka. Sezam dość mocno dominuje w tym cieście, ale to połączenie smaków jest wyjątkowo kuszące i bardzo mi odpowiada. Polecam!

Ciasto jogurtowe z gruszkami i migdałowo-sezamową kruszonką


Lekko zmodyfikowany przepis Asi z Kwestii Smaku; oryginał tutaj: http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/morele/ciasto_z_morelami/przepis.html

Ciasto:

  • 1 kubeczek (150 g) jogurtu, koniecznie pełnotłustego (użyłam jogurtu greckiego)
  • 3 kubeczki mąki
  • 2 kubeczki cukru (dałam niecałe półtora)
  • 1 kubeczek oleju
  • 4 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
  • 1 cukier migdałowy
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • gruszki, obrane i pokrojone w plasterki (dałam 3 duże gruszki, które po obraniu położyłam na ręczniku papierowym, żeby odsączyć sok)

Kruszonka:

  • 125 g stopionego masła
  • 1 niepełna szklanka mąki
  • pół szklanki migdałów pokrojonych w słupki lub płatków migdałowych
  • pół szklanki brązowego cukru
  • 1/3 szklanki ziaren sezamu

Wymieszać wszystkie składniki kruszonki i odstawić.

Białka ubić na sztywno. Dodawać kolejno żółtka, mieszać delikatnie łyżką. Dodawać cukier, cukier migdałowy, olej, jogurt. Na koniec wsypać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać. Wyłożyć ciasto do formy (piekłam w blaszce o wymiarach 25x35 cm). Ułożyć plasterki gruszek, posypać kruszonką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec 45-50 minut.

Babka marmurkowa..

9 gru 2009

... czyli 3 w 1: pysznie, szybko i puszyście!!! Naprawdę puszyście!

Babka marmurkowa

Przepis znaleziony w domowym kajeciku.

  • 300 g mąki
  • 200 g cukru
  • 5 jaj (białka i żółtka osobno)
  • 120 ml oleju
  • 120 ml wody
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki ciemnego kakao
  • 1 łyżka ekstraktu waniliowego
  • cukier z prawdziwą wanilią

Zmiksować olej, wodę i cukier. Dodawać po 1 żółtku ciągle miksując. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wymieszać. Ubić białka na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do masy. Ciasto podzielić na 2 części - do 1 dodać ekstrakt i cukier waniliowy a do drugiej kakao. Przełożyć masę do formy wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką (piekłam w tortownicy z kominikiem, o średnicy 23 cm) - na zmianę część jasną i ciemną. Porobić widelcem esy-floresy. Piec w 180 stopniach przez około 45-50 minut (sprawdzić patyczkiem). Wystudzoną babkę polałam polewą czekoladową.

Post nie-świąteczny

7 gru 2009

Czasem potrzeba mi małej odmiany, dlatego jako odskocznię od pierników, cynamonu i przypraw korzennych przygotowałam prawdziwie rustykalną tartę jabłkowo-śliwkową. Na kruchym spodzie z przepisu Neli Rubinstein (z książki "Kuchnia Neli"). Reszta to moja ułańska fantazja :) Wracając jeszcze do Neli Rubinstein - dostałam dosłownie na chwilkę do przejrzenia jej książkę i ledwo się od niej oderwałam. Napakowana pysznymi przepisami, wspaniałymi wskazówkami, jest prawdziwą kopalnią wiedzy kulinarnej. A jak lekko i przyjemnie się ją czyta! Jakby więc ktoś nie miał mi kiedyś co kupić na jakąś okazję - podmawiam się pod "Kuchnię Neli" :)

Rustykalna tarta śliwkowo-jabłkowa z nutką czekolady

Kruche ciasto:
  • 120 g masła o temperaturze pokojowej
  • 3 łyżki cukru (Nela nie precyzuje jakiego, ale zakładam, że chodzi o cukier puder)
  • 2 żółtka
  • 200 g mąki (1 szklanka i 3 łyżki)
  • pół łyżeczki soli

Masło rozetrzeć i połączyć kolejno z cukrem, żółtkami, mąką i solą. Uformować w kulę i przeturlać ją kilka razy po dnie miski by przykleiły się wszystkie okruszki. Wstawić na godzinę do lodówki. Wyłożyć ciasto do formy na tartę (której Nela radzi nie smarować tłuszczem). Podpiec 12 minut w 200 stopniach.

  • 3 duże, obrane jabłka pokrojone w plasterki
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • ok. 100 g suszonych śliwek
  • powidła śliwkowe
  • kilka kostek gorzkiej czekolady

Jabłka posypać cukrem. Śliwki pokroić (niezbyt drobno). Powidła śliwkowe podgrzać w garnuszku, wrzucić czekoladę i mieszać aż do rozpuszczenia czekolady. Na podpieczony kruchy spód wyłożyć jabłka i śliwki, piec w 180 stopniach aż jabłka zmiękną. Pokryć tartę masą powidłowo-czekoladową.

Piernik tylko dla cierpliwych

6 gru 2009

Jeszcze nie wiem jak smakuje, bo na razie upieczony, czeka na Święta. Wiem natomiast jak pachnie - iście piernikowo!! Znajduję w sobie nieznane wcześniej pokłady silnej woli, bo cierpliwie czekam i nie podkradam ani kawałeczka. Robi się 3 tygodnie, ale podobno naprawdę warto (świadczy o tym 27 stron chwalebnych komentarzy na forum CinCin). No nic, już za chwilę, za chwileczkę będę go wsuwać :)

Piernik świąteczny dla cierpliwych


Przepis znaleziony na forum CinCin: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16809

  • 500 g mąki
  • 250 g cukru
  • 250 g miodu
  • 30 ml wódki (pominęłam)
  • 2 jajka
  • czubata łyżka masła
  • łyżeczka przyprawy do pierników
  • 2 łyżki kakao
  • łyżeczka sody
  • 150 g suszonych śliwek
  • 100 g rodzynek
  • 50 ml kawy rozpuszczalnej
  • 100 ml wódki (u mnie rum)
  • polewa czekoladowa
  • powidła/dżem

Śliwki namoczyć, osączyć i pokroić na małe kawałeczki. W rondelku rozpuścić miód z cukrem i przyprawami. Dodać masło, ostudzić. Wbić jajka i wymieszać. Dodać mąkę, sodę rozpuszczoną w 1/3 szklanki wody, wódkę, kakao, śliwki i rodzynki. Wyrobić ciasto i przełożyć do podłużnej formy wysmarowanej masłem. Piec godzinę w 200 stopniach. Ostudzić i wyjąć z formy. Zawinąć w folię i odstawić na 1 tydzień. Po tygodniu nasączyć kawą wymieszaną z 50 ml wódki (użyłam do tego celu strzykawki). Ponownie zawinąć w folie i odstawić na kolejny tydzień. Przekroić, nasączyć resztą wódki, przełożyć powidłami i złączyć części. Polać piernik polewą czekoladową. Gdy polewa zastygnie zawinąć w folię i odstawić na kolejny tydzień (lub w moim przypadku - do Świąt :) ).

EDIT 20.12.2009

Dobra, nie wytrzymałam i ukroiłam dzisiaj kawalindeczek... Naprawdę rozpływa się w ustach!

Czekoladowo i urodzinowo

5 gru 2009

Pisałam już kiedyś, ze nie przepadam zbytnio za tortami. Na specjalną, dzisiejszą okazję postanowiłam jednak upiec torcik, który znacznie różni się od tych tradycyjnych, przekładanych wieloma warstwami ciężkiej masy, z polewami i cudami-niewidami. Ten wspaniały torcik jest lekki (choć dość syty), wypełniony przepyszną mieszanką gorzkiej czekolady, migdałów, żurawiny i fig i pokryty niezwykle smakowitym, czekoladowo-cytrynowym kremem ricottowym, który w niczym nie przypomina ciężkich maślanych czy śmietanowych mas. Pyszny torcik na urodziny. Moje własne :)

Torcik bezowy

To moja mała modyfikacja przepisu Doroty z Moich Wypieków, oryginał tu: http://mojewypieki.blox.pl/2009/03/Lekki-tort-czekoladowy-z-orzechami-i-owocami.html

  • 6 białek
  • 3/4 szklanki drobnego cukru
  • 1 szklanka zmielonych migdałów
  • 50 g drobno posiekanych suszonych fig
  • 50 g suszonej żurawiny
  • 100 g startej na tarce gorzkiej czekolady
  • szczypta soli
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Dodawać powoli cukier, nadal ubijając. Wmieszać (bardzo delikatnie!) czekoladę, owoce i migdały. Masę delikatnie nałożyć do tortownicy (moja miała 23 cm średnicy) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 170 stopniach przez godzinę (piekłam w 160 stopniach z termoobiegiem).
Krem:
  • 250 g sera ricotta (jeśli ktoś woli bardziej kaloryczną wersję moze dać mascarpone)
  • 5 łyżek nutelli
  • skórka starta z 1 cytryny
Składniki kremu wymieszać. Wyłożyć równomiernie na ostudzone ciasto. Udekorować według uznania. Ja posypałam torcik suszoną żurawiną, grubo posiekanymi migdałami i skórką z cytryny.

A dziś na kolację..

2 gru 2009

..domowy budyń waniliowy. Śmiem twierdzić, iż wszystko co domowe jest 100 razy lepsze od tego co nie-domowe. Mogę też powiedzieć, że ten budyń jest nawet 101 razy lepszy od gotowego budyniu w proszku. Polecam użycie cukru z prawdziwą wanilią - daje boski smak i aromat.

Domowy budyń waniliowy



  • 2 szklanki mleka
  • 1 łyżka masła
  • 3 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
  • pół laski wanilii
  • 2 nakrętki ekstraktu waniliowego
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 żółtka

Wyskrobać ziarenka z laski wanilii. 1,5 szklanki mleka zagotować z cukrem, masłem, ziarenkami wanilii i ekstraktem waniliowym. Pół szklanki mleka zmiksować z żółtkami i mąką ziemniaczaną. Dodać do gotującego się mleka, zmniejszyć moc na palniku, zagotować i gotować minutę. Gotowy budyń przelać do miseczek. Moje budynie podałam ze śliwkami w czekoladzie.