Serników nigdy nie za wiele

31 paź 2009

I kolejny sernik. Czekoladowo-cytrusowy. Przepyszne połączenie. Co widać na załączonych zdjęciach - pół formy zostało pochłonięte przez 3 osoby w ciągu 15 minut :) Zapomniałam przykryć go folią aluminiową podczas pieczenia, a szkoda, bo kocham śnieżnobiałe serniki, ale na smak to na pewno nie wypłynęło:)

Choc & lime cheesecake

Z przepisu Nigelli; znaleziony na Moich Wypiekach: http://mojewypieki.blox.pl/2007/04/Sernik-czekoladowo-limonkowy.html

SPÓD:

  • 250 g czekoladowych ciasteczek (dałam digestive w mlecznej czekoladzie; w oryginale jest 300 g ale moim zdaniem 250 jest akurat)
  • 75 g stopionego masła

Ciasteczka rozdrobnić w blenderze lub tłuczkiem do mięsa (najlepiej włozyć je do foliowej torebeczki, zeby nie latały po całej kuchni). Wymieszać z rozpuszczonym masłem. Okrągłą formę o średnicy 22-23 cm wyłożyć szczelnie folią aluminiową (zarówno spód jak i boki), wcisnąć w nią masę z ciastek i schłodzić pół godziny w lodówce.

MASA SEROWA:

  • 750 g kremowego sera (uzywam zwykle President)
  • 200 g (1 szklanka) cukru pudru
  • 4 jajka
  • 2 żółtka
  • sok z 4 limonek

Serek zmiksować z cukrem. Wbijać pojedynczo jajka i żółtka, miksując dokładnie (ale niezbyt długo) przed dodaniem kolejnego. Dodać sok limonkowy, zmiksować.

Masę wylać na schłodzony spód (jest bardzo luźna, ale taka ma być). Przykryć wierzch folią aluminiową jeśli chce się by był jasny (ja o tym niestety zapomniałam). Piec w 170-180 stopniach przez godzinę. Sernik ma być ścięty z wierzchu ale nie sprężysty. Nie sprawdzamy patyczkiem.

Uwaga - zarówno Nigella jak i Dorotus76 polecają pieczenie sernika w kąpieli wodnej. Ja upiekłam go zwyczajnie i nic mu się nie stało, nie popękał ani nie opadł.

2 komentarze:

kasiaaaa24 pisze...

Popieram, serników nigdy za wiele :) Twój wygląda przepysznie :) Pozdrawiam :)

Marta pisze...

Dziękuję ślicznie :) Czaję się Kasiu na Twoje Nesquik Cake!! Pozdrawiam!