Ciasteczka rozsypujące się w ustach

31 paź 2009

Po babce rozsypującej się w ustach nadszedł czas na takowe ciasteczka. W oryginale powinny mieć kształt pieczarek, tak też oryginalnie się nazywają, ale nie miałam zbyt wiele czasu więc po prostu posypałam je z wierzchu kakao. Małe pychotki :)

Ciasteczka z kakao



  • 1 jajko
  • 1 szklanka mąki ziemniaczanej
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 150 g margaryny
  • 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 4 czubate łyzki cukru pudru
  • pół łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • kakao

Miękką margarynę utrzeć z cukrem i ekstraktem waniliowym. Wbić jajko i ucierać na pulchna masę. Wymieszać obydwie mąki z sodą i dodać do masy. Dokładnie wymieszać. Nabierać ciasto łyżką i formować dłonią kuleczki wielkości orzecha włoskiego. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Posypać kakao. Piec około 15 minut w 180 stopniach.

Serników nigdy nie za wiele

I kolejny sernik. Czekoladowo-cytrusowy. Przepyszne połączenie. Co widać na załączonych zdjęciach - pół formy zostało pochłonięte przez 3 osoby w ciągu 15 minut :) Zapomniałam przykryć go folią aluminiową podczas pieczenia, a szkoda, bo kocham śnieżnobiałe serniki, ale na smak to na pewno nie wypłynęło:)

Choc & lime cheesecake

Z przepisu Nigelli; znaleziony na Moich Wypiekach: http://mojewypieki.blox.pl/2007/04/Sernik-czekoladowo-limonkowy.html

SPÓD:

  • 250 g czekoladowych ciasteczek (dałam digestive w mlecznej czekoladzie; w oryginale jest 300 g ale moim zdaniem 250 jest akurat)
  • 75 g stopionego masła

Ciasteczka rozdrobnić w blenderze lub tłuczkiem do mięsa (najlepiej włozyć je do foliowej torebeczki, zeby nie latały po całej kuchni). Wymieszać z rozpuszczonym masłem. Okrągłą formę o średnicy 22-23 cm wyłożyć szczelnie folią aluminiową (zarówno spód jak i boki), wcisnąć w nią masę z ciastek i schłodzić pół godziny w lodówce.

MASA SEROWA:

  • 750 g kremowego sera (uzywam zwykle President)
  • 200 g (1 szklanka) cukru pudru
  • 4 jajka
  • 2 żółtka
  • sok z 4 limonek

Serek zmiksować z cukrem. Wbijać pojedynczo jajka i żółtka, miksując dokładnie (ale niezbyt długo) przed dodaniem kolejnego. Dodać sok limonkowy, zmiksować.

Masę wylać na schłodzony spód (jest bardzo luźna, ale taka ma być). Przykryć wierzch folią aluminiową jeśli chce się by był jasny (ja o tym niestety zapomniałam). Piec w 170-180 stopniach przez godzinę. Sernik ma być ścięty z wierzchu ale nie sprężysty. Nie sprawdzamy patyczkiem.

Uwaga - zarówno Nigella jak i Dorotus76 polecają pieczenie sernika w kąpieli wodnej. Ja upiekłam go zwyczajnie i nic mu się nie stało, nie popękał ani nie opadł.

Kawa z mlekiem i sernik

27 paź 2009

Wspominałam juz kiedyś, że serniki kocham miłością bezgraniczną. Właściwie mogłabym jeść tylko serniki. Obojętnie w jakim smaku. A ten jest kawowy. I z orzechami. I pyszny!

Sernik cafe au lait


Przepis pochodzi ze strony White Plate prowadzonej przez Liskę; oryginał tutaj: http://whiteplate.blogspot.com/2007/10/sernik-cafe-au-lait.html

SPÓD:

  • 1,5 szklanki pokruszonych ciastek digestive
  • 1/4 szklanki brązowego cukru
  • 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 1/3 szklanki stopionego masła

Ciasteczka drobno pokruszyć (malakserem lub za pomocą tłuczka do mięsa). Dodać pozostałe składniki i wyłożyć do tortownicy o średnicy 26 cm wysmarowanej masłem. Schłodzić pół godziny w lodówce.

MASA SEROWA:

  • 2 łyżki mleka
  • 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej
  • 2 łyżki miękkiego masła
  • 750 g kremowego sera (uzyłam President)
  • 2/3 szklanki cukru pudru
  • 4 jajka
  • 1/4 szklanki mleka
  • 1/3 szklanki drobno posiekanych orzechów laskowych uprazonych w piekarniku
  • 2 łyżki likieru kawowego

W garnuszku rozgrzac 2 łyżki mleka z kawą i masłem. Mieszać az masło się rozpuści i odstawić do wystygnięcia.

Ubić ser z cukrem przez 3 minuty. Dodawać pojedynczo po 1 jajku. Dodać mleko, orzechy, likier i ostudzoną miksturę z garnuszka (masa jest bardzo płynna ale nie przejmować się, taka ma być). Wylać na schłodzony spód ciasteczkowy. Piec w 180 stopniach przez około 45-55 minut. Nie pieczemy do suchego patyczka, tylko do momentu, aż wierzch będzie ścięty i przyrumieni się. Schłodzić minimum 2 godziny, a najlepiej całą noc. Można polać mleczną czekoladą. Ja przyozdobiłam wiórami z gorzkiej czekolady.

Marchewka i twarożek

Ciasto marchewkowe robi dużą karierę na blogach kulinarnych. Pamiętam jego smak z dzieciństwa, dlatego kiedy natknęłam się na nie na kilku stronach postanowiłam je upiec. Bardzo smacznym dodatkiem jest polewa twarożkowa, idealnie komponuje się z aromatycznym, lekko piernikowym ciastem.

Ciasto marchewkowe z kremowym twarozkiem


Przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki; oryginał tutaj: http://mojewypieki.blox.pl/2008/10/Ciasto-marchewkowe-z-kremowym-twarozkiem.html

  • 250 ml oleju
  • 160 g jasnobrązowego cukru
  • 3 jajka (białka i żółtka oddzielnie)
  • 3 szklanki startej, ubitej marchwi (ok. 700 g)
  • 120 g (ok. 1 szklanka) posiekanych orzechów włoskich
  • 2 i pół szklanki mąki
  • 1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 i 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika

Białko ubić na sztywno dodając stopniowo cukier. Pod koniec ubijania dodać żółtka, olej i nadal ubijać. Dodać marchew, orzechy i dokładnie wymieszać. Na końcu wsypać suche składniki, ponownie wymieszać. Wlać ciasto do formy (u mnie okrągła forma o średnicy 23 cm, może tez być kwadratowa o boku 23 cm). Piec w 180 stopniach przez 60-75 minut sprawdzając patyczkiem czy jest gotowe.

Przygotować polewę:

  • 80 g kremowego serka (dałam serek homogenizowany)
  • 30 g masła
  • 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
  • 1 szklanka cukru pudru (dałam około pół szklanki)

Wszystkie składniki zmiksować. Rozprowadzić po wystudzonym cieście.

Babka rozsypująca się w ustach

Przekrucha. Przeurocza. Przepyszna! Od dawna szukałam przepisu na idealną babkę piaskową. Oto on:

Babka piaskowa




Przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki : http://mojewypieki.blox.pl/2009/04/Babka-piaskowa.html

  • 150 g masła bądź margaryny
  • 200 g mąki ziemniaczanej
  • 100 g mąki pszennej
  • 3 jajka (białka oddzielone od zółtek)
  • 150 g cukru (tradycyjnie -dałam nieco mniej)
  • 1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
  • ekstrakt cytrynowy lub waniliowy do smaku

Tłuszcz zmiksować na najwyższych obrotach miksera na puszystą masę. Stopniowo dodawać cukier cały czas miksując. Żółtka pojedynczo wbijać do masy (zbyt szybkie ich dodanie może spowodować zwarzenie się masy). Mąki przesiać z proszkiem, dodać do masy i wymieszać. Dodać ekstrakt, wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę i deliatnie wmieszać do ciasta. Wylać ciasto do natłuszczonej i wysypanej tartą bułką formy na babkę (piekłam w keksówce o wymiarach 16 cm x 8 cm). Piec w 160 stopniach przez około godzinę, sprawdzić patyczkiem czy jest upieczona (Uwaga, babki nie powinno się piec w wyższej temperaturze niż 160 stopni, bo szybko spiecze się od góry, a ze środka wypłynie surowa masa).

Murzynek! Bez jaj!

26 paź 2009

Przepis na tego pysznego murzynka dostałam od koleżanki. Nie jest suchy, bo suszone śliwki i dżem nadają mu cudowną wilgotność. Nie jest też zbyt słodki, a to cenię w wypiekach. Trochę przybliża mnie do Świąt, a to dzięki przyprawie do piernika. Jeszcze niecałe 2 miesiące!

Murzynek




  • 3 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru (dałam szklankę ciemnobrązowego cukru muscovado)
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3 łyżki kakao
  • 2 łyżki przyprawy do piernika
  • 1 duży kefir
  • 2 duże łyżki konfitury wiśniowej lub malinowej, można tez dodać orzechy
  • 50 g drobno posiekanych suszonych śliwek
  • 150 g rozpuszczonej margaryny

Procedura jest prosta: wymieszać mąkę z soda, cukrem, kakao i przyprawą do piernika. Dodać roztopioną, ostudzoną margarynę. Wymieszać. Dodać kefir i dżem, znów wymieszać. Wlać do formy (np. prostokątna o wymiarach 25x35 cm), wstawić do zimnego piekarnika. Piec 1 godzinę w 180 stopniach.

Drożdżówki z dżemem

25 paź 2009

Nie lubię kupnych drożdżówek. Zawsze wydają mi się za słodkie, za tłuste i ogólnie niezbyt smaczne. Co innego drożdżówki upieczone w domu. A zwłaszcza te - moje ulubione, z dżemem, najlepsze drożdżowki jakie jadłam. Tak się cieszyłam że je piekę i bede cieszyć się ich pysznością, że zapomniałam posmarować je jajkiem przed pieczeniem, ale nie zakłóciło to ich boskiego smaku :) Polecam!

Drożdżówki z dżemem
(na około 12-15 sztuk, ja piekłam z połowy porcji i wyszło mi 8; 2 nie doczekały do zdjęcia;) )


Przepis pochodzi (a jakze!) ze strony Dorotus76: http://mojewypieki.blox.pl/2008/09/Slodkie-drozdzowki.html

  • 75 margaryny bądź masła
  • 250 ml mleka
  • 25 g świeżych drożdży lub 12 g suszonych
  • 70 g cukru
  • dżem
  • roztrzepane jajko do posmarowania

Roztopić tłuszcz, dodać mleko i podgrzać do letniej temperatury (nie moze być gorące). Dodać drożdże, rozpuścić. Dodać pozostałe składniki i wyrabiać ciasto aż będzie gładkie. Przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1-1,5 godziny).

Rozwałkować na placek o wymiarach 30x50 cm. Posmarować ciasto dżemem i zwinąć w roladę. Kroić na kawałki o grubości 2-3 cm (mi, jak widać wyszły trochę grubsze). Układać je na blaszce w dość sporych odstępach. Trzonkiem noża nacisnąć wzdłuż środka każdego kawałka aby jego boki się uniosły. Odstawić na około 10-15 minut do wyrośnięcia. Posmarować rozkłóconym jajkiem i piec w 220 stopniach 10 minut.

Zaparzyć pyszną kawę. Wziąć kawę w jedną dłoń, drożdżówkę w drugą. Rozkoszować się boskimi doznaniami smakowymi.

Najprostsze=najpyszniejsze

23 paź 2009

Bardzo lubię proste i szybkie ciasta - 5 minut pracy, kilkadziesiąt minut pieczenia i juz mozna cieszyć się wspaniałym smakiem. W tym przypadku jest to cudowny smak jabłek zatopionych w przepysznym cieście. Jadłam jeszcze na ciepło bo jestem niecierpliwa :)

Jabłecznik



Przepis znaleziony na blogu White Plate prowadzonym przez Liskę; http://whiteplate.blogspot.com/2008/01/pochwaa-prostoty-jabecznik.html

  • 1 szklanka cukru (ja dałam ok. 3/4 szklanki)
  • 4 jajka
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki oleju
  • 2 łyżki wody
  • 1 łyżka octu (pominęłam)
  • 4-5 małych, obranych i pokrojonych w ćwiartki jabłek (dałam 2 ogromne)
  • cukier i cynamon do posypania jabłek

Jajka ubijać z cukrem przez około 3 minuty. Następnie dodwać olej, wodę, ocet, a na końcu mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Masę wylać do okrągłej formy o średnicy 26 cm. Poukładać na wierzchu jabłka i posypać je cukrem i cynamonem. Piec w 190 stopniach przez około 4o minut sprawdzając patyczkiem czy ciasto jest upieczone.

Pierniczki: prolog

22 paź 2009

Czas tak szybko płynie, ani się nie obejrzę w jedną stronę a będę zajadać rogale marcińskie a w druga stronę nawet nie zdążę się zacząć oglądać aż nadejdzie czas pierników, pierniczków i pierniczeczków. Dlatego właśnie przedwczoraj zagniotłam ciasto na pierniczki. Mam nadzieję, ze wytrwam te przepisowe 6 tygodni jego lezakowania, bo jak na razie ciągle o nim myslę i mam ochotę JUŻ! ZARAZ! piec. No nic, trzeba ćwiczyć cierpliwość :)
Aha, zdjęcia nie będzie bo ciasto wygląda jak hmmmm.. nie powiem co, ale niezbyt korzystnie :) Zostanie obfotografowane za 6 tygodni.

Pierniczki "Aganiok"

Przepis znaleziony na blogu Bea w Kuchni http://www.beawkuchni.com/2009/10/pierniczkowe-lezakowanie.html ; znajduje się tez na forum Cin Cin http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=16796&hl=aganiok

  • pół kg miodu
  • 1 kg i 1 szklanka mąki pszennej tortowej
  • 2 niepełne szklanki cukru (dałam mniej, około półtora szklanki)
  • 250 g masła
  • 4 jajka
  • 3 płaskie łyzeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • szczypta soli
  • szklanka kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1 czubata łyżka ciemnego kakao
  • pół szklanki rodzynek
  • szklanka siekanych orzechów włoskich (pominęłam)
  • całe opakowanie przyprawy do piernika (używam Kotanyi)

Miód, cukier i masło podgrzać w garnku o grubym dnie. Ciągle mieszając powoli podgrzewać az wszystkie składniki się połączą. Wtedy odstawić z gazu, dodać bakalie i przyprawy, wymieszać.

Do malaksera lub dużej miski wsypać większość mąki, jajka, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku, kakao i wszystko wymieszać. Dodać masę z miodu, cukru i masła (jeszcze ciepłą), ponownie wymieszać. Gdy masa będzie jednolita dodać pozostałą mąkę i dokładnie wymieszać.

Ciasto przykryć lnianą ściereczką i wykonać najtrudniejsze zadanie, czyli odstawić na około 6 tygodni w chłodne miejsce (u mnie leżakuje na balkonie). Powinno zmienić konsystencje na zwięzłą i twardą.

Po okresie lezakowania ciasto wałkować podsypując mąką, wykrawać pierniczki. Przed włożeniem ich do piekarnika smarować je jajkiem rozkłóconym z 2-3 łyżkami mleka. Piec w 160-170 stopniach około 10 minut (ale kontrolować - pierniczki wyjęte z piekarnika powinny mieć twardy brzeg ale miękki środek). Gdyby okazały się zbyt twarde po upieczeniu wrzucić je na kilka dni do puszki razem z cząstkami jabłek - zmiękną.

Kokosowe marzenie

Amator Kokosa obchodził swoje Święto więc postanowiłam sprezentować Mu własnoręcznie zrobione batoniki a'la Bounty, które moim skromnym zdaniem smakują o niebo lepiej niż Bounty oryginalne. Część z ciemną czekoladą, część, dla odmiany, z białą.

Batoniki Bounty

Oto link to przepisu na te batoniki z bloga Dorotus76 Moje Wypieki: http://mojewypieki.blox.pl/strony/Desery.html


  • 200 g wiórek kokosowych
  • 100 ml śmietanki kremówki
  • 70 g cukru pudru
  • 70 g masła
  • 200 g mlecznej czekolady (dałam 100 g mlecznej i 100 g białej)

Wiórki wymieszać z cukrem pudrem. W garnuszku podgrzać masło z kremówką az masło się rozpuści. Wlać miksturę do wiórków z cukrem, wymieszać. Włozyć na około pół godziny do lodówki. Z masy formować kuleczki o wielkości orzecha włoskiego (mi wyszło około 20). Ułożyć je na blaszce wyłozonej papierem do pieczenia, przykryć folia aluminiową i z powrotem włozyć do lodówki na co najmniej godzinę.

Czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej (trzeba uważać, żeby woda nie dotykała miseczki, w której rozpuszczamy czekoladę). Każdą kuleczkę zanurzać w czekoladzie, obtoczyć dokładnie z każdej strony (pomagałam sobie widelcem i patyczkiem) a następnie wyłożyć na papier aby czekolada mogła stwardnieć. Włożyć do lodówki na kilka godzin.

Ciasteczka. Po ciasteczkach.

17 paź 2009

Oto najprostsze z prostych ciasteczka, które po pierwsze są pyszne, po drugie urocze, po trzecie wesołe, a po czwarte miały zostać przechowane na tzw. "czarną godzinę" no ale zniknęły i pozostało po nich tylko wspomnienie :) Nie pamiętam niestety skąd pochodzi przepis.

Ciasteczka z dżemem



  • 300 g mąki
  • 200 g masła bądź margaryny
  • 100 g cukru
  • 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • dżem (u mnie porzeczkowy i brzoskwiniowy)

Masło utrzeć z cukrem i cukrem z wanilią na puszystą masę. Wbić jajko i zółtko, zmiksować na gładko. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem. Wymieszać. W dłoniach formować kuleczki a w środku każdej zrobić wgłębienie, które wypełniać dżemem. Piec 15-20 minut w 200 stopniach.

Biscotti

Włoskie ciasteczka, które w pewnych delikatesach są nieprzyzwoicie drogie, a ja je mogę sobie upiec w kazdej chwili, kiedy tylko najdzie mnie chętka na pochrupanie czegoś niezwykle chrupiącego. Długo się przechowują i nie tracą nic ze swojej pyszności. Podobno świetnie smakują maczane w kawce, ja wolę na sucho :)

Biscotti z migdałami


Przepis znaleziony na blogu Dorotus76 mojewypieki.blox.pl; tutaj link: http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/Biscotti-z-migdalami-i-morela.html

  • 90 g drobnego cukru
  • 1 jajko (duze)
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • pół łyzeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyzeczka ekstraktu waniliowego (lub migdałowego)
  • 100 g całych, obranych migdałów (no coz, ja z lenistwa nie obierałam)
  • w oryginalne jeszcze 70 g drobno posiekanej suszonej moreli

Ubić jajko z cukrem. Dodać ekstrakt, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wsypać migdały (i morele), wymieszać. Uformować ciasto w podłuzny chlebek (najlepiej obsypać ręce mąką bo ciasto jest dość klejące) o długości około 20 cm. Wyłożyć na blaszkę posypaną mąką i piec w 175 stopniach przez 25 minut aż nabierze złotobrązowego koloru. Ostudzić.

Gdy wystygnie pokroić chlebek ukośnie nożem z piłką na około 1 cm kromeczki (mi wyszły trochę grubsze). Ułożyć je poziomo na blaszce i podpiekać około 15 minut w 180 stopniach aż wyschną i staną się chrupiące (w połowie pieczenia przewrócić na drugą stronę).

Mroczny plac z gnijącą śliwką :)))

Na fali wypieków śliwkowych proponuję pyszne ciasto drożdżowe, które, jak na drożdżowe, robi się bardzo szybko, a jeszcze szybciej znika z talerza! :)

Serowy placek ze śliwkami



Przepis pochodzi z bloga Ewenki-Arabeski; oto link: http://arabeskawaniliowa.blogspot.com/2007/10/serowy-placek-ze-liwkami.html

Ciasto:

  • 2 szklanki mąki
  • 2 dag drozdzy (uzyłam, podobnie jak Ewenka 7 g suszonych)
  • pół szklanki letniego mleka
  • 1/4 szklanka cukru
  • 1 jajko
  • 6 łyżek oleju
  • szczypta soli

Mąkę wymieszać z drozdzami (ze świeżymi zrobić zaczyn). Dodawać w kolejności pozostałe składniki. Wyrabiać ciasto aż stanie się jednorodne i błyszczące. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut, aż zwiększy swą objętość o połowę.

Masa serowa:

  • 400 g białego, zmielonego serka
  • 1 jajko
  • 1 budyń waniliowy
  • 1/2 szklanki cukru
  • cukier z prawdziwą wanilią

Ser utrzeć z cukrem, jajkiem, proszkiem budyniowym i cukrem z prawdziwą wanilią.

Kruszonka:

  • 1,5 szklanki mąki
  • pół łyzeczki cynamonu
  • ok 1/3 szklanki oleju
  • pół szklanki cukru (dałam jasny brązowy muscovado)

Składniki kruszonki połączyć i zagnieść palcami (w razie potrzeby dodać trochę oleju)

  • ok. pół kilograma wydrylowanych i pokrojonych na ćwiartki śliwek

Wyrośnięte ciasto jeszcze raz wyrobić, a następnie rozwałkować i wyłozyć do blachy wysmarowanej tłuszczem (użyłam tortownicę o średnicy 23 cm). Na wierzchu rozprowadzić masę serową. Wyłożyć śliwki i posypać kruszonką. Odstawić na 10 minut. Piec w 200 stopniach około 40 minut.

Ciasto. Śliwki. Czekolaaaadaaaaa!!

Sezon śliwkowy juz chyba powoli się kończy (choć właśnie przed sekundką pochłonęłam 3 przeogromne, fioletowo-różowe śliwy) dlatego warto upiec coś z tymi wspaniałymi owocami. Oto przepis na przepyszne ciasto, połączenie śliwek z czekoladą przyprawia o zawrót głowy (przynajmniej mnie:) )

Śliwkowiec z migdałami i czekoladą.

Przepis pochodzi ze wspaniałego bloga www.kuchnianadatlantykiem.com.





  • 500 g śliwek
  • 175 g masła
  • 175 g jasnego brązowego cukru (+2 łyzki do posypania śliwek)
  • 3 jajka
  • 175 g mąki
  • 175 g mielonych migdałów (w oryginale są mielone orzechy laskowe)
  • 1 i 1/2 łyzeczki proszku do pieczenia
  • 50 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao 70%

4 śliwki pokroić na ćwiartki, resztę na małe kawałki. Czekoladę posiekać drobno. Masło ubić z cukrem na puszystą masę, wbijać pojedynczo jajka ciągle ubijając. Mąkę wymieszać z proszkiem i migdałami i powoli, porcjami dodawać do masy. Wymieszać. Wrzucić kawałeczki śliwek oraz drobno pokrojoną czekoladę. Wymieszać.

Tortownicę o średnicy ok. 23 cm wyłozyć papierem do pieczenia, wyłożyć masę. Na wierzchu rozłożyć ćwiartki śliwek, skórkami do dołu. Posypać 2 łyżkami brązowego cukru. Piec w 180 stopniach około 1 godzinę i 10 minut sprawdzając patyczkiem czy jest gotowe.

"Co upiec na weekend"

16 paź 2009

Pytam się:

-Co upiec na weekend? Drożdżowe? Szarlotkę? Babkę?
-SERNIK!!

No to jest sernik :)

Sernik cappuccino


Przepis pochodzi z bloga mojewypieki.blox.pl, ale z moją małą modyfikacją dotyczącą spodu; http://mojewypieki.blox.pl/2007/10/Sernik-cappuccino.html

Spód:

  • 225 g ciasteczek digestive
  • 75 g stopionego masła
  • 2 łyzeczki kawy granulowanej

Ciasteczka drobno pokruszyć, dodać kawę, wymieszać z roztopionym i ostudzonym masłem. Masą ciasteczkową wyłozyć spód tortownicy o średnicy 23 cm szczelnie owiniętej folią aluminiową. Włożyć na pół godziny do lodówki.

  • 800 g sera (dałam wiaderkowy firmy Jana)
  • 4 jajka
  • 3/4 szklanki kwaśnej śmietany (dałam gęstą 12%)
  • 2 łyzki kawy granulowanej
  • pół łyżeczki cynamonu
  • 3/4 szklanki cukru (dałam nieco mniej)
  • 1/4 szklanki gorącej wody
  • 3 łyżki mąki pszennej

Kawę i cynamon rozpuścić w gorącej wodzie, zostawić do ostygnięcia. Zmiksować ser, cukier i mąkę. Wbijać pojedynczo jajka dobrze miksując po dodaniu każdego. Wmieszać śmietanę. Ostudzoną kawę powoli wlewać do masy serowej, miksować. Wylać na schłodzony spód.

Przykryć sernik folią aluminiową, włożyć do piekarnika nagrzanego do 230 stopni i piec 10 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 130 stopni i piec godzinę. Sernika nie pieczemy do "suchego patyczka", ma być ścięty od góry. Wystudzić, schłodzić w lodówce kilka godzin, najlepiej całą noc.


Earl grey

Bardzo lubię herbatę earl grey. Plasuje się na drugim miejscu mojego rankingu herbat (triumfy święci zawsze herbata czerwona). Dlatego kiedy zobaczyłam na stronie Wielkie Żarcie przepis na ciasto z earl grey wiedziałam, że prędko je upiekę. No i piekłam je już ze 4 razy :) Oryginalny przepis zawiera także brzoskwinie oraz białą czekoladę, ja jednak wolę wersje bez tych dodatków, z samą tylko herbatą.

Ciasto z herbatą earl grey



Inspirowane przepisem Nutelli ze strony http://www.wielkiezarcie.com/recipe24287.html

  • 3/4 szklanki cukru (ja zawsze daję mniej cukru niz jest podane w przepisach, tu dałam pół szklanki i moim zdaniem ciasto ma odpowiedni poziom słodkości)
  • 1 i 1/3 szklanki mąki
  • 2/3 szklanki oleju (ja daję olej z pestek winogron i jest ok)
  • 3 jajka
  • 1 łyżeczka sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 3 łyżeczki liściastej herbaty earl grey
  • (w oryginale jeszcze 1 tabliczka białej czekolady oraz 1 puszka brzoskwiń)

Cukier i jajka zmiksować na puszystą masę. Dodać olej, ekstrakt, zmiksować. Wsypać przesianą mąkę z proszkiem, sodą i solą. Wymieszać. Dodać drobno pokruszoną herbatę (w oryginale - pokroić drobno czekoladę a brzoskwinie odcedzić i pokroic w drobną kostkę. Wrzucić do ciasta). Wlać całość do formy (piekłam w keksówce o wymiarach 26cmx9cm). Piec w 180 stopniach 50 minut (Uwaga! W wersji z brzoskwiniami i czekoladą czas pieczenia wydłużył mi się o jakieś 20 minut).

Ciasteczka owsiane z migdałami i michałkami

Odkąd połknęłam bakcyla pieczenia raczej nie kupuję słodyczy. Wolę sama coś upiec bo po pierwsze wiem co jem a po drugie sprawia mi to wielką frajdę (nie ma jak to wylizywanie surowego ciasta prosto z michy!). Michałkami jednak nigdy nie pogardzę. Kupuję je często a czasem wykorzystuję w wypiekach, tak jak w tych oto ciasteczkach owsianych. Smakowicie chrupiące. Apetycznie pachnące. Nic tylko wsuwać!:)

Ciasteczka owsiane z migdałami i michałkami

Inspirowane przepisem na ciasteczka owsiane z czekoladą i bananami z bloga zapraszamnaciasto.blox.pl


  • 60 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 60 g cukru brązowego
  • 60 g masła lub margaryny
  • 1 jajko
  • 5 łyżek płatków owsianych
  • ¼ szklanki posiekanych migdałów obranych ze skórki
  • 2 michałki pokrojone cieniutko

Mąkę przesiać z proszkiem, dodać sól, wymieszać. W drugiej misce utrzeć tłuszcz z cukrem, dodać jajko nadal miksując. Wmieszać mąkę, następnie płatki, migdały i michałki. Wymieszać (nie miksować).
Wykładać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w 180 stopniach 15-20 minut.

Z tej ilości składników wyszło mi 10 całkiem sporych ciasteczek.

Urodzinowy sernik.

Sernik zamiast tortu. Bardzo mi to odpowiada, bo za tortami nie przepadam, serniki natomiast kocham. Zawsze sięgam najpierw po sernik, nawet jeśli stół ugina się od innych ciast.

Jubilatowi bardzo smakował, zjadł 3 kawałki jeden po drugim, a to chyba najlepsza rekomendacja :)

Sernik pomarańczowo-śliwkowy

Przepis pochodzi z bloga Every Cake You Bake prowadzonego przez Komarkę: http://everycakeyoubake.blogspot.com/2009/10/sernik-pomaranczowo-sliwkowy.html



SPÓD:

  • 225 g ciasteczek owsianych digestive
  • 75 g stopionego masła

(Komarka proponuje 150 g herbatników i 80 g masła, ale ja uwielbiam serniki ze spodem z ciasteczek owsianych)

Ciasteczka pokruszyć (ja robię to za pomocą tłuczka do mięsa), połączyć z roztopionym masłem i wyłozyć nimi tortownicę o srednicy 23 cm. Wstawić na pół godziny do lodówki.

MASA SEROWA:

  • 800 g dojrzałych śliwek
  • 500 g kremowego serka
  • 2 łyżki mąki
  • 1/2 szklanki gęstej kwaśnej śmietany
  • 1 łyżka otartej skórki z pomarańczy
  • 1 łyżka likieru Grand Marnier (nie miałam, więc dałam sok wyciśnięty z pomarańczy)
  • 3 lekko ubite jajka
  • 165 g cukru pudru
  • płatki migdałowe do posypania

Usunąć pestki ze śliwek, pokroić je na połówki. Ser, śmietanę, jajka, cukier, mąkę, likier/sok i skórkę pomarańczową połączyć i miksować aż masa będzie gładka i puszysta. Wylać ją na schłodzony spód ciasteczkowy. Na wierzchu ułożyć śliwki (skórką do dołu), posypać płatkami migdałów. Piec około 50 minut w 150 stopniach (piekłam z termoobiegiem). Wystudzić, schłodzić przed podaniem (najlepiej trzymać całą noc w lodówce).

Mariaż doskonały

15 paź 2009

Ser i czekolada. Małzeństwo idealne. Wróżę im długą i bogatą przyszłość, która jednak mam nadzieję nie będzie odzwierciedlona w moich biodrach oraz udach :) No ale jak tu się oprzec tej parce...

Sernikobrownies z nutką pomarańczy

Przepis inspirowany przepisem Dorotuś z blogu mojewypieki.blox.pl, gdzie figuruje jako "Sernikobrownies z miętą" : http://mojewypieki.blox.pl/2009/05/Sernikobrownies-z-mieta.html


Składniki na masę brownies:

  • 125 g gorzkiej czekolady ze skórką pomarańczy
  • 125 g masła
  • 3/4 szklanki brązowego cukru (dałam pół szklanki i według mnie słodkość była w sam raz)
  • 1 szklanka mąki
  • 1 łyżka ekstraktu waniliowego
  • 2 jajka
  • 2 czubate łyżki jogurtu naturalnego (najlepiej gęstego greckiego)
  • 2 łyżki kakao
  • szczypta soli

Masło i czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Wymieszać mąkę, kakao, cukier i sól. Do mieszanki mącznej dodać masło z czekoladą a następnie pozostałe składniki. Zmiksować na gładką masę.

Składniki na masę serową:

  • 250 g twarogu półtłustego zmielonego dwukrotnie (ja miałam kostkę zwykłego białego twarogu, który potraktowałam "ustrojstwem" do robienia puree)
  • 1/3 szklanki drobnego cukru
  • 1 jajko
  • 1 łyżka mąki
  • skórka starta z 1 pomarańczy
  • sok z połowy pomarańczy

Wszystkie składniki zmiksować.

Na spód formy (piekłam w okrągłej tortownicy o średnicy 23 cm) wyłozyć większość masy brownies. Następnie wyłożyć masę serową i pozostałą brownies. Wymieszać patyczkiem/wykałaczką w esy-floresy.

Piec w 175 stopniach 35-40 minut (ja piekłam 30 minut).

Samotna drożdżówka ze śliwką

A dlaczego samotna? Ano dlatego, ze cała reszta została pochłonięta w mgnieniu oka. Taki jest właśnie los słodyczy w mojej rodzinie :)

Drożdżówki ze śliwkami

Przepis pochodzi z kolejnego mojego ulubionego bloga - gotowaniecieszy.blox.pl

  • 500 g mąki pszennej
  • 250 ml mleka
  • 90 g miękkiego masła
  • 2 jajka
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki miodu
  • 2 opakowania suchych drożdży (14 g)
  • szczypta soli
  • pół kilograma śliwek
  • 3 łyżki cukru (dałam brązowy)

Mleko podgrzać z miodem i cukrem. Mieszać aż dokładnie się połączą. Zostawić do ostygnięcia. Mąkę wymieszać z drożdżami i solą, dolać letnie mleko. Wbić jajka i miękkie masło. Zagnieść dość luźne ciasto. Oprószyć ciasto mąką, przykryć i zostawić w ciepłym miejscu na około godzinę.

Uformować kulki (ok. 60 gramowe), ułożyć je na blaszce. Odstawić na około 20 minut. Przy pomocy dnia szklanki zanurzonym w mące zrobić w kulkach zagłębienia i ułożyć w nich śliwki. Posypać cukrem.

Piec w 200 stopniach około 20 minut.

Let the game begin! Bułeczki z płatkami owsianymi.

Pierwszy post... Nigdy nie prowadziłam bloga. Ba! Nigdy nawet nie prowadziłam pamiętnika. Takie uzewnętrznianie się nie było w moim stylu. No ale "dziś sam jestem dziadkiem" :) i zakładam bloga. Pozostanę chyba jednak w zgodzie z moim stylem, bo bedzie to blog o mojej pasji - gotowaniu, a nie o mnie. Poprzez pasje wyrażamy jednak siebie, więc coś ze mnie pewnie się wymsknie, ale będzie doprawione, usmażone a może nawet i polukrowane.. :)

Na dzień dobry przepis na przepyszne bułeczki, który znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych - mojewypieki.blox.pl. Bardzo polecam, bo bułeczki są wspaniałe, idealne na śniadanie w taką paskudną pogodę jak dzisiaj. Przepis cytuję za Dorotką, w nawiasach podaję moje drobne modyfikacje.

Bułeczki z płatkami owsianymi


  • pół szklanki płatków owsianych
  • 1 - 2 łyżki miodu
  • 1 łyżka (17 g) masła
  • 3/4 łyżeczki soli (następnym razem dam nieco więcej)
  • 1 szklanka wrzącej wody

Płatki, miód, masło i sól zalać wrzącą wodą. Dokładnie wymieszać i zostawić do wystygnięcia.

  • 1 czubata łyżeczka drożdży suchych
  • 3 łyżki letniej wody
  • 3 łyżki zmielonego siemienia lnianego
  • 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej (w oryginale - 1,5 szklanki mąki pszennej razowej i 3/4 mąki pszennej)

Drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dostawić na 5 minut, dodać do miski z płatkami, dodać siemię lniane i dobrze wymieszać. Dodać mąkę i wymieszać. Wyrabiać ciasto az będzie gładkie i elastyczne (około 8 minut). Przełożyć do lekko naoliwionej miseczki, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (moim bułeczkom zajęło to około 1 godziny). Odgazować ciasto uderzając w nie pięścią. Odstawić na 5 minut. Podzielić na 12 części (mi wyszło 10 nie wiedzieć czemu :)). Z każdej częsci formować ok. 20 cm wałeczek, zawiązać go w supeł a następnie wystającą część przekładać przez dziurkę. Zostawić do napuszenia na blaszce na około 30 minut.

  • 1 jajko rozkłócone z 1 łyzką mleka
  • ziarenka do posypania (dałam zarodki pszenne, płatki owsiane i siemię lniane)

Bułeczki posmarować jajkiem, posypać ziarenkami. Piec w 200 stopniach około 15 minut az się ładnie zrumienią. Studzić na kratce.